Wydawcy z UE idą na wojnę z Facebookiem. Pomóc ma Bruksela

Mark Zuckerberg, twórca i właściciel Facebooka. Fot. PAP/EPA
Mark Zuckerberg, twórca i właściciel Facebooka. Fot. PAP/EPA
REKLAMA

Facebook i wydawcy idą na wojnę. Zaczęło się od Australii. Podobną drogą idzie też Kanada. Teraz wydawcy z Unii Europejskiej chcą, by Bruksela wprowadziła nowe przepisy nakazujące gigantowi płacenie za ich treści.

Projekt unijnych wydawców częściowo wzorowany jest na australijskiej ustawie. Przewiduje ona opłaty dla Facebooka i Googla. Jednak stosunki między internetowymi gigantami i wydawcami stają się napięte.

Facebook zablokował w Australii treści newsowe dla użytkowników. Wywołało to powszechne oburzenie. Powodem takich decyzji miała być opracowywana przez australijski parlament ustawa przewidująca opłaty za rozpowszechnianie takich treści.

REKLAMA

Nie wydaje się jednak, by Facebook powtórzył ten scenariusz w kolejnych państwach. Wydawcy prasowi natomiast twierdzą, że jeśli Google i Facebook nie będą chciały płacić mediom, to Bruksela powinna doprowadzić do arbitrażu, którego wynik będzie wiążący dla internetowych gigantów.

W grudniu KE przedstawiła projekt nowych regulacji rynku cyfrowego. Zgodnie z nimi amerykańskie firmy technologiczne miałyby być zagrożone grzywną w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu. Mogą też zostać podzielone, jeśli nie będą przestrzegać regulacji UE.

Do tego projektu wydawcy prasowi chcą dołączyć klauzulę dotyczącą opłat za treści medialne wykorzystywane przez Google i Facebooka.

Mimo facebookowej blokady australijska Izba Reprezentantów uchwaliła w środę ustawę. Teraz projekt trafi do izby wyższej parlamentu. Podobne regulacje chce wprowadzić także Kanada.

Zdaniem potentatów rynku cyfrowego australijska ustawa nie odzwierciedla jednak specyfiki Internetu i „niesprawiedliwie penalizuje” ich platformy. Z kolei australijski urząd ds. regulacji konkurencji oświadczył, że opracował projekt ustawy, by „wyrównać warunki rozgrywki” pomiędzy gigantami cyfrowymi i wydawcami tradycyjnych mediów w podziale zysków.

W UE prym w tym zakresie wiedzie Francja. W zeszły piątek Google zobowiązał się do zapłacenia tamtejszej prasie ok. 63 mln euro.

Źródło: money.pl

REKLAMA