Tylko zaszczepienie całego świata zakończy pandemię koronawirusa – oznajmiła kanclerz Angela Merkel,. Według niej bogate państwa powinny przekazać część swych szczepionek i pieniędzy krajom uboższym i mniej rozwiniętym.
Przemawiając po wideokonferencji przywódców grupy najbogatszych państw – G7, kanclerz Merkel powiedziała, że nie ustalano jaki konkretny procent zapasów szczepionek bogate państwa powinny przekazać biedniejszym.
Tym niemniej jej wypowiedzi są o tyle kuriozalne, że wszystkie plany szczepień w państwach UE spaliły na panewce. Opowieści o przekazaniu innym szczepionek, których się nie ma i gdy samemu nie zaszczepiło się tych, których planowano, są absurdalne.
Jeszcze bardziej szokujące były słowa Merkel o tym kiedy zakończy się pandemia. – Podkreśliłam w moim wystąpieniu (na szczycie G7 – przyp. red.), że pandemia nie skończy się, dopóki wszyscy ludzie na świecie nie zostaną zaszczepieni – oznajmiła dziennikarzom.
Słowa Merkel i jej myślenie są jak z najgorszej tradycji nazistowskich Niemiec i fuhrera Hitlera. Oto kanclerz Niemiec chce decydować, a pewnie gdyby mogła to i rozkazałaby o zaszczepieniu wszystkich ludzi na świecie. Merkel jak chce to sobie może zaszczepić swojego męża i swoich poddanych, a nie wolnych obywateli innych państw.
Po drugie jej słowa oznaczają, że fuhrer Merkel chciałaby narzucić całemu światu kiedy zostaną zniesione restrykcje. Być może Merkel i jej poddanym dobrze żyje się jak w wielkim obozie koncentracyjnym o złagodzonym rygorze z godziną policyjna, segregacją sanitarną, zakazem gromadzenia się etc. Oznacza także, że Merkel najchętniej przedłużałaby tak ukochany przez nią reżim w nieskończoność pod dowolnym pretekstem, bo tak łatwo rządziłoby się swoimi poddanymi.