Socjalizm bohatersko pokonuje problemy, które sam stworzył. Morawiecki dotrzymuje obietnicy

Mateusz Morawiecki. / foto: PAP
REKLAMA

Premier Mateusz Morawiecki z dumą ogłosił podwojenie nakładów na psychiatrię dla dzieci i młodzieży. Taki krok może się przydać, bo z powodu lockdownu wprowadzonego przez socjalistyczny rząd PiS sytuacja w tym zakresie jest dramatyczna.

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił zrealizowanie przez swój rząd obietnicy wyborczej i podwojenie nakładów na opiekę psychiatryczną dla dzieci i młodzieży. Był to jeden z punktów programu Prawa i Sprawiedliwości podczas wyborów parlamentarnych w 2015 roku.

Podwojenie wydatków

Nasza obietnica o podwojeniu wydatków na zdrowie psychiczne została już wykonana – powiedział Morawiecki podczas wizytacji w Środowiskowym Centrum Zdrowia Psychicznego dla dzieci i młodzieży EZRA UKSW w Warszawie.

REKLAMA

Tutaj mogłem zobaczyć, jak pracuje zespół specjalistów, którzy poświęcają się, żeby dotrzeć do środowisk, domów, szkół i nieść pomoc. Dziękuję specjalistom z tego ośrodka, którzy przygotowali moduł, który będzie wdrażany w kolejnych miejscach w Polsce. Jest on finansowany z NFZ. W tym ośrodku udzielono porad dla ponad 1000 dzieci i młodzieży – dodał.

Państwo polskie będzie dążyło do powielenia tego tzw. modelu bielańskiego – tego jak eksperci stąd potrafili dostosować metodologię terapię i rozmowy z dziećmi i młodzieżą. Ich rezultaty są znakomite – podkreślił.

Tragiczne skutki lockdownu

Abstrahując już od tego, że usługi medyczne powinny być sprywatyzowane, dzięki czemu byłyby tańsze i lepszej jakości, a dosypywanie pieniędzy do niesprawnego systemu nic nie da, należy zauważyć, że ogłoszenie podwojenia wydatków w tym okresie dość nieprzyjemnie dla rządu zbiega się z zapowiedziami kolejnego lockdownu.

Doświadczenia i statystyki pierwszego, wiosennego, zamknięcia wskazywały już na dramatyczne problemy z psychiką u młodych ludzi, którzy z dnia na dzień zostali pozbawieni kontaktu z rówieśnikami, wyjść do szkoły i tego wszystkiego, co nazywaliśmy normalnością.

Warto wspomnieć choćby badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Cambridge. Wzięto w nim pod uwagę reprezentatywną grupę 168 dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Wyniki pokazują, iż po wprowadzeniu pierwszego lockdownu nastąpił znaczny wzrost objawów depresji wśród dzieci.

– W Wielkiej Brytanii objawy depresji u dzieci znacznie wzrosły w porównaniu z okresem przed lockdownem – czytamy we wnioskach z badania. – Skala tego zjawiska ma bezpośrednie znaczenie dla kontynuacji różnych elementów polityki obostrzeń, takich jak całkowite lub częściowe zamknięcie szkół.

Innym przykładem jest badanie przeprowadzone przez naukowców z uniwersytetów Harvard, Northeastern, Rutgers i Northwestern. We wnioskach stwierdzili, że młode osoby (18-24 lata) coraz częściej mają myśli samobójcze, po pierwszym lockdownie odsetek takich osób wynosił już ponad 32 procent, a w trakcie drugiego wzrósł do ponad 36 procent.

Ustalenia naukowców potwierdzają, to co w sierpniu zaprezentowało Centers for Disease Control and Prevention (CDC). CDC ustaliło, że co czwarta młoda osoba w wieku 18–24 lat rozważała samobójstwo w poprzednim miesiącu. Główną podawaną przyczyną jest lockdown i/lub jego konsekwencje.

Jak widać zatem podwojenie wydatków na opiekę psychiatryczną dla dzieci i młodzieży niestety bardzo się przyda w najbliższych miesiącach, szczególnie jeśli rząd – zgodnie z zapowiedziami – pod pretekstem III fali złowrogiego wirusa – zafunduje nam kolejny lockdown.

REKLAMA