Gdzie się podziała grypa? ANI JEDNEGO przypadku w Wielkiej Brytanii w 2021 roku

Kobieta chora na grypę. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay Foto: Pixabay
Kobieta chora na grypę. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay Foto: Pixabay
REKLAMA

Cóż za niesamowity przypadek. Jak się okazuje po rekordowym spadku liczby przypadków grypy w 2020 roku w Wielkiej Brytanii, od początku 2021 roku nie odnotowano ani jednego przypadku grypy wykrytego testem. Liczba osób z objawami grypopodobnymi też radykalnie spada.

Według badań Public Health England (PHE) w 2021 roku, mimo setek tysięcy przeprowadzanych testów, nie odnotowano ani jednego przypadku grypy. W sumie przebadano ponad 685 tysięcy próbek.

Maski i dystans

Jaka jest oficjalna wersja? Brak grypy w 2021 roku tłumaczy się przede wszystkim zmianami w zachowaniach ludzi, czyli przede wszystkim ograniczeniem kontaktów społecznych, stosowaniem dystansu, masek, rękawiczek i dezynfekcji.

REKLAMA

Spadek zachorowań na grypę w tym roku prawdopodobnie wynika ze zmian w naszym zachowaniu, takich jak dystans społeczny, zakrywanie twarzy i mycie rąk, a także zmniejszenie liczby podróży międzynarodowych – twierdzi dr Vanessa Saliba, szefowa ds. grypy w PHE.

Christina Pafel, profesor badań operacyjnych na University College London, twierdzi natomiast, że środki takie jak płyny do dezynfekcji w sklepach powinny już z nami pozostać. Zapewne podobne zapowiedzi pojawią się niedługo w sprawie masek, skoro są tak skuteczne.

Najniższy wynik od 130 lat

Z kolei w samym styczniu, za który mamy już pełne dane liczba osób, które zgłosiły się do lekarza z objawami grypopodobnymi w samym styczniu wynosi 1 os./100 tysięcy mieszkańców. Dla porównania w ostatnich latach mieliśmy do czynienia z 27 os./100 tysięcy mieszkańców.

To sprawia, że w Wielkiej Brytanii notuje się najniższą liczbę przypadków od 130 lat. – Ostatni raz tak niskie wskaźniki mieliśmy wtedy, gdy jeszcze liczyliśmy tylko zgony z powodu grypy, czyli w 1888 roku, przed pandemią grypy z przełomu lat 1889/1890 – powiedział dyrektor centrum badań nad grypą John McCauley.

Źródło: gazeta.pl/polsatnews.pl

REKLAMA