Absurdy covidowych restrykcji. „Jaka szkoda, że Bareja już nie żyje”

Schronisko Murowaniec.
Schronisko Murowaniec. (Fot. PAP)
REKLAMA

Rząd wprowadza obostrzenia i restrykcje w imię walki z koronawirusem. Na przykładzie rozporządzenia wydanego dla branży hotelarskiej widać jednak, że w formie proponowanej przez władzę nie mają one logicznego sensu.

Zgodnie z oficjalnymi przekazami przed wirusem SARS-CoV-2 ma chronić m.in. społeczny dystans. Po długim lockdownie branży hotelarskiej, rząd zezwolił ostatnio wznowienie działalności miejscom noclegowym.

Hotele, pensjonaty czy schroniska mogą więc przyjmować gości w reżimie sanitarnym. W ramach obostrzeń zezwolono na obłożenie miejsc noclegowych do 50 procent.

REKLAMA

W rozporządzeniu rząd zapisał, że co drugi pokój ma pozostać pusty. Zagrożone widmem bankructwa, chcące odbić się finansowo hotele czy pensjonaty wykorzystują ten zapis. Pozostawiają połowę pokoi pustych, ale głównie jednoosobowych. Chętnie wynajmują natomiast nawet te 10-osobowe.

„Uwaga Hit! Rozporządzenie mówi, że obiekty noclegowe muszą pozostawić połowę pokoi (nie miejsc noclegowych) wolnych. W związku z tym w Murowańcu są na full wypełnione pokoje wieloosobowe, 2 i 3 stoją puste. Śpię z 9 obcymi osobami i wszystko jest zgodnie z rozporządzeniem, bo obok jest wolna jedynka. Jaka szkoda, że Bareja już nie żyje” – donosi jeden z gości schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej.

To kolejny koronny dowód na to, że obostrzenia i restrykcje wydawane przez rząd są kompletnie nieprzemyślane, a w takim wydaniu jak powyżej po prostu bez sensu.

REKLAMA