Podczas wczorajszej konferencji prasowej pandemiczny minister Adam Niedzielski zapowiedział zamknięcie województwa warmińsko-mazurskiego. Tymczasem włodarze Mikołajek, Giżycka i Mrągowa podkreślają, że dla regionu, który żyje z turystyki, to katastrofa.
Od soboty wrócą obostrzenia w województwie warmińsko-mazurskim. – Nauka w klasach I-III wróci do trybu zdalnego – obwieścił wczoraj Niedzielski. Zamknięte zostaną kina, muzea, teatry, obiekty sportowe i galerie.
Decyzja rządu zaskoczyła lokalnych samorządowców. Ich zdaniem zapowiedziany przez rząd lockdown województwa warmińsko-mazurskiego doszczętnie zrujnuje finanse tamtejszych miejscowości. W ostatnich tygodniach wydawało się, że region ma szansę uniknąć katastrofy finansowej. Otworzyły się bowiem hotele i pensjonaty. W Mikołajkach zaczął działać jeden z największych – Hotel Gołębiewski.
– Rząd nie patrzy racjonalnie. Otwiera i zamyka. Jedyne co mogę teraz zrobić, to stanąć przeciwko sanepidowi. Nikomu nie zakażę dalszej działalności – mówił cytowany przez wp.pl burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski. Jak dodał, turystyka jest lokalnym przemysłem.
– Wokół hoteli działa kilkanaście zakładów fryzjerskich, sklepy, hurtownie dostarczające żywność. U nas nie było tak jak w Zakopanem, nie było tłumów na ulicach. Turyści rozłożyli się po 7 hotelach w mieście. Jeśli nie będę miał wpływów z podatków, jak zapłacę nauczycielom, za co utrzymam pensjonariuszy w Domach Pomocy Społecznej? – zastanawiał się Jakubowski.
– W grudniu w imieniu kilkudziesięciu gmin prosiliśmy rząd, żeby zastosował na Mazurach podobne rozwiązania jak na Śląsku. Chodzi o zwrot z budżetu gminom części umorzonego firmom podatku. Dostaliśmy odpowiedź, że na Mazurach nie ma turystów – dodał.
Pomoc przedsiębiorcom deklarował także burmistrz Mrągowa Stanisław Bułajewski. – Będziemy pomagać przedsiębiorcom, jak możemy, ale możliwości mamy ograniczone. Na najbliższej sesji Rady Miejskiej zwolnimy wszystkie hotele i restauracje z opłaty za koncesję na alkohol za jeden kwartał – mówił. Jak podkreślał, hotele i pensjonaty są już w 100 proc. zarezerwowane.
Burmistrz Giżycka, Wojciech Iwaszkiewicz, podkreślał, że lockdown województwa to „zła wiadomość”. Wyraził nadzieję, że koronarestrykcje zadziałają i rząd zniesie je po dwóch tygodniach.
Jeden z mrągowskich hoteli już zapowiedział, że mimo lockdownu, przyjmie wszystkich gości, którzy zarezerwowali swój pobyt na ten weekend.
„Jedyne co teraz mogę zrobić to stanąć przeciwko Sanepidowi. Nikomu nie zakażę dalszej działaności. Nie zamykam” – powiedział Piotr Jakubowski, burmistrz Mikołajek, w odpowiedzi na wprowadzenie w woj. warmińsko- mazurskim kolejnych nielegalnych obostrzeń.#otwieraMY pic.twitter.com/WyJH6CGGYv
— #OtwieraMY (@otwieramy) February 25, 2021
Źródła: wp.pl/nczas.com