Fala zakażeń koronawirusem po szczepieniach. Nie żyją dwie siostry zakonne

Klasztor, w którym doszło do fali zakażeń po szczepieniach. / foto: Prt Sc Local12
REKLAMA

Po rozpoczęciu kampanii szczepień w klasztorze w mieście Villa Hills, w stanie Kentucky, doszło do fali zakażeń koronawirusem. Z powodu zakażenia i choroby COVID-19 zmarły dwie siostry zakonne.

Podczas mniemanej pandemii koronawirusa siostry zakonne z klasztoru św. Walburga postanowiły odciąć się od świata i całkowicie zamknąć swój kościół. To spowodowało, że przez wiele długich miesięcy w zakonie nie odnotowano ani jednego przypadku zakażenia.

Sytuacja uległa zmianie na początku lutego, kiedy odnotowano pierwszy przypadek. – Byliśmy bardzo zszokowani, ponieważ byliśmy ekstremalnie zamknięci. Nigdzie nie chodziliśmy i nie przyjmowaliśmy gości – mówi przeorysza Nancy Kordenbrock.

REKLAMA

Wyniki pokazały, że aż 28 z 35 sióstr zakonnych zakaziło się koronawirusem, a dwie z nich zmarły. Jak przekazała Kordenbrock obie były w podeszłym wieku (miały po 90 lat – red.) i miały choroby współistniejące, wobec czego zakażenie koronawirusem okazało się śmiertelne.

Ponadto jedna z sióstr zakonnych musiała być hospitalizowana. – Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii, ale myślimy, że zostanie stamtąd przeniesiona. Czuje się o wiele lepiej. Miała poważne problemy z oddychaniem – tłumaczy Kordenbrock.

Wybuch klasztornej epidemii koronawirusa nastąpił zaledwie dwa dni po tym, jak siostry zakonne otrzymały pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa. – Jest to o wiele bardziej powszechne, niż mogłoby się wydawać – mówi dr Steven Feagins.

Jak podaje portal „local12.com” siostry zakonne „na szczęście dochodzą do siebie” i są wdzięczne społeczności Villa Madonna za otrzymane wsparcie.

Wsparcie i modlitwy były dla nas błogosławieństwem i brakuje nam słów, by powiedzieć, jak bardzo to doceniamy – powiedziała Kordenbrock.

REKLAMA