Belgijski rząd rozdawał bezpłatne maseczki. Okazało się, że mogą być szkodliwe

maseczki Czy karanie za niezasłanianie nosa i ust aby na pewno jest legalne? Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

W Belgii władze przez ponad pół roku, w ramach mniemanej pandemii, rozdawały obywatelom maseczki. Teraz jednak wyciekł poufny raport rządowego instytutu medycznego. Wynika z niego, że maseczki mogą zawierać substancje, które uszkadzają układ oddechowy.

Teraz belgijski rząd wydał obywatelom zalecenia w tej sprawie. Władze podkreślają, że tekstylne maseczki bezpłatnie rozprowadzane przez farmaceutów od czerwca 2020 roku, nie powinny być już używane, ponieważ mogą zawierać szkodliwe substancje.

Media dotarły także do poufnego raportu Belgijskiego Instytutu Zdrowia Publicznego. Autorzy twierdzą w nim, że produkowane w Azji maseczki luksemburskiej firmy Avrox mogą zawierać nanocząsteczki srebra i dwutlenku tytanu. Wdychanie tych substancji może natomiast prowadzić do uszkodzenia dróg oddechowych.

REKLAMA

Rządowi lekarze z Instytutu twierdzą jednak, że jest za wcześnie na wyciąganie wniosków z dokumentu. Rozpoczęły się już jednak prace nad dokładnym przebadaniem materiałów, z których produkowane są maseczki.

Według agencji informacyjnej Belga, belgijski resort obrony zarezerwował w Avrox 15 mln sztuk potencjalnie szkodliwych maseczek. Jedną trzecią z nich już rozprowadzono.

Źródło: Euractiv.com

REKLAMA