Wojny handlowe. Komuniści z kontynentalnej CHRL zakazują importu ananasów z Republiki Chińskiej

Ananas Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

26 lutego Chińska Republika Ludowa ogłosiła wprowadzenie zakazu importu ananasów z Tajwanu. Prezydent Caj Ing-wen skrytykowała posunięcie Chin i zaapelowała do obywateli o kupowanie ananasów, by pomóc rolnikom odciętym z dnia na dzień od chińskiego rynku zbytu.

Rozporządzenie ChRL zakazujące importu tajwańskich ananasów ma wejść w życie 1 marca 2021. Jak podają Chiny, powodem nagłej decyzji była obecność „szkodliwych stworzeń”, które znajdowały się w importowanych owocach.

Według Pekinu mogły zagrozić rolnictwu w Chinach kontynentalnych.

REKLAMA

Caj Ing-wen skrytykowała decyzję Pekinu w mediach społecznościowych. Wyraziła pogląd, że „nagłe i jednostronne wstrzymanie importu tajwańskich ananasów do Chin najwidoczniej nie jest motywowane zwykłymi pobudkami handlowymi”.

„Musimy wyjaśnić, że od 2020 r. tajwańskie ananasy eksportowane do Chin spełniały 99,79 proc. norm. Wszelkie nasze eksportowane produkty rolne spełniają międzynarodowe standardy. Są dostosowywane do wymagań importera” – wyjaśniła Caj.

Minister ds. rolnictwa Tajwanu Chen Chi-chung potwierdził, że strona tajwańska dostała powiadomienie o zawieszeniu importu bez żadnego wcześniejszego ostrzeżenia. Podkreślił, że działania Pekinu łamią obowiązujące w handlu międzynarodowym standardy.

Łącznie 12 proc. tajwańskich ananasów wysyłanych jest na eksport, reszta trafia na rynek wewnętrzny. Jednak aż 95 proc. ananasów przeznaczonych na eksport wysyłanych jest do CHRL. Pozostałe 5 proc. eksportuje się do Japonii i Hongkongu. Sezon na ananasy trwa od marca do czerwca.

Chen Ming-Wen, parlamentarzysta rządzącej Demokratycznej Partii Postępowej, ostrzegł, że ten incydent pokazuje, że uzależnienie handlowe od Chin kontynentalnych może być dla Tajwanu problemem.

W odpowiedzi na decyzję Pekinu, minister spraw zagranicznych Tajwanu Joseph Wu rozpoczął na Twitterze kampanię z hasztagiem #Freepineapple (Wolny Ananas), która w ciągu jednego dnia przyciągnęła całą rzeszę ludzi.

Użytkownicy wstawiają zdjęcia i komentarze, w których nawołują do kupowania tajwańskich ananasów i ich przetworów. Do akcji dołączyli również inni politycy partii rządzącej. Zainspirowano się tu podobną akcją w Australii, po tym jak Chiny nałożyły dodatkowe taryfy na australijskie wina.

Źródło: PAP

REKLAMA