
Dwóch policjantów zostało zaatakowanych przez tzw. „ludzi wędrownych” we francuskim Agen. Eufemizm „ludzie wędrowni” oznacza na ogół społeczność romską. Policjanci weszli do ich obozowiska, ale zostali ukamienowani i pobici.
O incydencie w sobotę w nocy 27 lutego donosi „Sud Ouest”. Patrol policyjny udał się w pogoń za podejrzanym samochodem, który nie zatrzymał się do kontroli. Auto udaje się w końcu zatrzymać, ale 4 z jego 5 pasażerów ucieka dalej pieszo na teren obozowiska.
Tutaj na policjantów czeka już „komitet powitalny”. Policjant usiłuje się bronić przy pomocy paralizatora, ale szybko zostaje obalony na ziemię i skopany. Wezwano posiłki, ale bójka trwa dalej. Policyjny związek Alliance komentuje te wydarzenia zdaniem o „zlinczowaniu” kolegów.
Przybyłe posiłki policyjne z Agen zatrzymały dwie osoby, w tym jedną nieletnią. Obaj osobnicy są już dobrze znani policji. Jeden z funkcjonariuszy trafił do szpitala.
Historia dość banalna, ale pokazuje olbrzymi spadek autorytetu policji. Dodatkowo służba ta oskarżana jest od wielu miesięcy o brutalność i np. rasizm, co dodatkowo wiąże jej ręce.
Źródło: VA