Zrobili TO! Materiał „Wiadomości” TVP przebił wszystko, co widzieliście do tej pory [VIDEO]

Stacja Orlen. / foto: PKN Orlen
Stacja Orlen. / foto: PKN Orlen
REKLAMA

Właściwie nic nie powinno już nas dziwić w przypadku działalności „Wiadomości” TVP, a jednak najnowszy materiał pokazuje na jakie wyżyny jest w stanie wejść telewizja reżymowa, zwana dla zmylenia przeciwnika tj. narodu, publiczną.

TVP postanowiło połączyć wpisy polityków opozycji, którzy nawoływali do tego, by nie kupować na Orlenie z ostatnimi zdarzeniami, które miały miejsce na jednej ze stacji należących do koncernu.

Na początek materiału zobaczyliśmy dwa wpisy z Twittera posłów opozycji. – Posłowie opozycji także wypowiadają się w duchu pogardy dla polskiej własności – zaczął lektor.

REKLAMA

Następnie pojawiły się dwa wpisy posłów opozycji, oba równie głupie, co sam materiał TVP. – Nie ma to jak dobra kawa i ciastko z najlepszych stacji benzynowych w Polsce Shell – napisał poseł Lewicy, Krzysztof Śmiszek.

Reklamowanie przez posła na Sejm czegokolwiek jest oczywiście zakazane. Powinien pan to wiedzieć – przypomniał b. poseł Kukiz’15 Tomasz Jaskóła.

Jednak sam wpis doprowadził też do „konfliktu w rodzinie”, bowiem reklama zrobiona przez posła oburzyła wrocławski oddział partii Razem. – Krzysiu, reklamowanie koncernów paliwowych przyczyniających się do katastrofy klimatycznej jest słabe. Już nie mówiąc o tym, że jesteś politykiem, nie celebrytą – napisali na Twitterze.

Jako drugi pojawił się wpis posła Koalicji Obywatelskiej Adama Szłapki. – Pamiętajcie: nie tankujemy na Orlenie! – napisał polityk Nowoczesnej.

Pogarda i bojkot polskich koncernów to nie tylko działanie na szkodę państwa. Takie słowa osób publicznych mogą nieść za sobą poważne konsekwencje – dodaje lektor.

W tym momencie na ekranie pojawia się materiał z nocnej demolki na stacji Orlen, której dokonała pijana kobieta. Kobieta zdemolowała samochodem stację benzynową Orlen. Policjanci oddali strzały, ale 37-latce udało się odjechać.

Jedna ze stacji Orlenu została zdemolowana w taki sposób. Policja dopiero bada dokładne okoliczności i przyczyny całego zajścia – podsumował lektor.

Połączenie tych wpisów i wydarzenia, które nie miało z tym żadnego związku to prawdziwe szczyty rządowej propagandy. Warto też zwrócić uwagę, że opozycja nie bojkotuje polskich koncernów, ale jeden koncern państwowy, głównie dlatego, że zarządzany jest przez Daniela Obajtka.

Wpisy posłów opozycji miały zaś związek z taśmami Obajtka, które zostały opublikowane przez „Gazetę Wyborczą”. Obajtek wyjawia też – jak pisze dziennik – że ma „swojego człowieka” w Elektroplaście (firmie wuja), który dyktuje mu ceny „z komputera”. Ponadto ujawnione fragmenty mają wskazywać na to, że były wójt Pcimia składał fałszywe zeznania przed sądem.

„GW” ujawniła „taśmy Obajtka”. Nagrania stawiają obecnego prezesa Orlenu w katastrofalnym świetle

REKLAMA