Mamy „antysemitkę” w Platformie Obywatelskiej? I nie chodzi o Śledzińską-Katarsińską…

Ewa Kołodziej Fot. Wikipedia
Ewa Kołodziej Fot. Wikipedia
REKLAMA

Świat huczy o apelu 442 deputowanych i senatorów z 22 państw UE przeciw izraelskiemu osadnictwu. Apel mówi o „faktycznej aneksji” Zachodniego Brzegu Jordanu przez Izrael i wzywa kraje europejskie, by wykorzystały objęcie władzy przez administrację Bidena do mobilizacji przeciw „kolonizacji okupowanych terytoriów palestyńskich”.

List parlamentarzystów został wysłany do ministerstw spraw zagranicznych różnych krajów europejskich. Podkreśla się w nim, że „pomimo pandemii koronawirusa w zeszłym roku odnotowano największą od czterech lat liczbę wyburzeń palestyńskich domów i struktur.”

Pod listem podpisali się w większości socjaliści, socjaldemokraci, liberałowie i Zieloni. Wśród sygnatariuszy są m.in. brytyjski poseł niezrzeszony, były lider Partii Pracy Jeremy Corbyn, szef skrajnie lewicowego francuskiego ugrupowania Zbuntowana Francja Jean-Luc Melenchon, a także wiceprzewodnicząca Bundestagu, Zielona Claudia Roth.

REKLAMA

Mamy też sygnatariusza z Polski i nie jest to wcale Iwona Elżbieta Śledzińska-Katarasińska, była działaczka PZPR i dziennikarka „Głosu Robotniczego” i „Dziennika Łódzkiego”, która brała udział w nagonce antysemickiej w 1968 roku.

Z Polski pod listem podpisała się… Ewa Kołodziej z KO-PO. W 2002 kandydowała do katowickiej rady miejskiej i została radną została w trakcie kadencji w miejsce Andrzeja Sośnierza. W wyborach parlamentarnych w 2011 uzyskała mandat poselski jako kandydatka z listy PO. Podobnie w wyborach w 2019 z powodzeniem ubiegała się o poselską reelekcję z ramienia Koalicji Obywatelskiej.

Na jej usprawiedliwienie można zaliczyć to, że inicjatorem listu była lewica z Izraela. Od 1967 r. armia izraelska okupuje Zachodni Brzeg i Wschodnią Jerozolimę, gdzie mieszka ok. 3,1 mln Palestyńczyków oraz ponad 675 tys. Izraelczyków w osiedlach uznawanych za nielegalne.

Izraelskie osadnictwo przyspieszyło w ostatnich latach pod rządami premiera Benjamina Netanjahu, przy, jak stwierdza AFP, milczącej aprobacie Donalda Trumpa w Waszyngtonie. Dlatego teraz na fali anty-trumpowskiej polityki Bidena, lewica widzi szansę zmiany stanowiska USA.

Może więc poseł Kołodziej do „antysemitów” nie zaliczą, ale jej podpis po owym apelem to kolejny dowód, że Platforma zbacza na lewo także w polityce zagranicznej.

Źródło: AFP/ Le Figaro/ PAP

REKLAMA