Z bohatera ruchu oporu i premiera zrobili homoseksualistę. Co oni mają w głowach?

Sprofanowany pomnik Chabana-Delmasa Fot. Twitter
REKLAMA

Dobrze, ze nad Sekwaną jeszcze kogoś profanacje pomników oburzają. Z tym, że coraz mniej… Tym razem przebrali w sukienkę francuskiego generała, bohatera ruchu oporu i powojennego premiera. W rękę wetknęli mu tęczową chorągiewkę, doczepili kolczyki. Na ziemi rozlano farbę, która miała sugerować menstruację…

Ma się wrażenie, że głupota, brak empatii dla innych i zdziczenie to cechy wspólne środowisk LGTB pod każdą szerokością geograficzną.

Jeden z internautów skomentował profanację pomnika premiera w Bordeaux słowami: „Tam, gdzie nie ma szacunku, nie ma już społeczeństwa…”. I chyba miał rację.

REKLAMA

Proponowano też pomnikowych maniaków kaftany bezpieczeństwa, ale przeważały głosy oburzenia. Dla wielu był to atak na francuski „Resistence”.

Pomnik byłego mera miasta na Place Pey Berland naprzeciwko ratusza w Bordeaux, był przez kilka godzin symbolem upadku naszej cywilizacji.

Jacques Delmas (urodził się w 1915 roku w Paryżu, Chaban było jego konspiracyjnym pseudonimem, który po wojnie dodał do nazwiska. Polityk zmarł w 2000 roku.

Był uczestnikiem ruchu oporu w okresie II wojny światowej, awansowanym do stopnie generała brygady.

Później politykiem ugrupowań gaullistowskich, długoletnim merem Bordeaux, wielokrotnym ministrem, trzykrotnie przewodniczącym Zgromadzenia Narodowego, w latach 1969–1972 premierem Francji.

W 1944 znalazł się w Londynie, a w sierpniu tego roku został przerzucony do Francji. Tu był jednym z dowódców powstania paryskiego. Od 1946 był deputowanym Zgromadzenia Narodowego, do 1947 merem Bordeaux (nieprzerwanie do 1995 roku).

REKLAMA