Anna Dereszowska to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Kobieta ma na swoim koncie wiele ról. Mało kto wie, że prywatnie od dziecka zmaga się z traumą.
Anna Dereszowska to znana i lubiana aktorka. Kobieta wystąpiła w wielu wilkach i serialach, jednak jedną z najbardziej zapadających w pamięć ról okazała się „Korba” z Lejdis, w którym grała u boku Różczki, Kuny i Olszówki.
Ta rola jest ważna w karierze Dereszowskiej, ponieważ to właśnie ona poniekąd zdefiniowała jej dalsze losy. Bowiem Anna zazwyczaj gra właśnie stanowczą i nieustępliwa oraz wiedzącą czego chce kobietę.
Jak dowiadujemy się z niedawnego wywiadu, właśnie takie cechy towarzyszą jej również na co dzień. To często powodować ma spięcia z jej młodszym partnerem.
„Mam takie skłonności, przez co z moim narzeczonym Danielem tworzymy dosyć trudny związek, bo on ma podobny charakter” – wyznała w rozmowie z portalem Styl.pl.
Anna w wywiadzie nawiązała również do swojej zmarłej mamy i babci. To właśnie ich cechy zdaje się przejawiać aktorka.
„Mama była kobietą wyzwoloną i bardzo samodzielną. Z kolei jej mama, babcia Olimpia, jeździła przed wojną na motocyklu, grała w tenisa i była wolnym duchem” – wspomniała Dereszowska.
Powodem tego był audiobook Kristin Hannah „Firefly Lane”, który niedawno nagrywała. Miał on wywołać w niej traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to nagle straciła ukochaną mamę…
„Jedna z głównych bohaterek, w wieku podobnym do mojej mamy, choruje na raka. To mnie tak rozbiło, że ciężko mi się było pozbierać. To było tak ciężkie i traumatyczne przeżycie, że gdzieś je zamiotłam, schowałam w rejony, do których nie zaglądam. I nagle lektura 'Firefly Lane’ otworzyła te obszary. Nie byłam w stanie czytać dalej, aż realizator w studiu się niecierpliwił. Tak mi się rozwibrowały na jakiś czas emocje, że łzy leciały z najbardziej błahych powodów” – opowiada Dereszowska.