Facebook wypłaci odszkodowanie swoim użytkownikom. Mowa o 650 milionach dolarów

Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Jest to jedna z największych ugód w historii za naruszenie prywatności – tak o sprawie mówił prowadzący ją sędzia. Facebook będzie musiał wypłacić swoim użytkownikom 650 milionów dolarów odszkodowania za nielegalne zbieranie danych biometrycznych.

Użytkownicy Facebooka byli nieświadomi tego, że platforma mediów społecznościowych zbiera od nich dane biometryczne. Roszczenia zgłosiło ponad 1,6 mln osób. Facebook w ramach ugody wypłaci 650 mln dolarów.

Najwięcej dostaną pierwsze trzy osoby, które pozwały firmę – po 5 tys. dolarów odszkodowania. 97,5 mln dolarów zostanie wypłacone prawnikom, którzy przez 4 lata prowadzili sprawę. Kolejne 970 tys. pójdzie na koszty procesu.

REKLAMA

Resztę tej sumy Facebook będzie musiał rozdysponować między 1,6 mln osób, które dołączyły do roszczenia po rozpoczęciu sprawy. Każdy z użytkowników dostanie więc po 345 dolarów.

Jest to jedna z największych ugód w historii za naruszenie prywatności, a każdy zainteresowany, który przystąpił do sporu, otrzyma co najmniej 345 dolarów odszkodowania – podkreślił w orzeczeniu sędzia okręgowy James Donato. Zaznaczył, że to „wielka wygrana dla konsumentów w zaciekle dyskutowanej dziedzinie prywatności cyfrowej”.

To wielka sprawa – powiedział „Chicago Tribune” Jay Edelson. – Wysyła to dość wyraźny sygnał, że w Illinois prawa do prywatności biometrycznej nie znikną – Edelson to adwokat z Chicago, który 6 lat temu – jako pierwszy – złożył pozew przeciw portalowi w imieniu swojego klienta.

Proces rozpoczął się w 2016 roku. Pierwszymi użytkownikami, którzy pozwali Facebooka byli: Carlo Licat, Adam Pezen, Nimesh Patel.

FB wprowadził w tym czasie system identyfikacji twarzy użytkowników, które rozpoznawane były na podstawie zebranych przez portal danych biometrycznych. W ten sposób portal np. oznaczał na zdjęciach osoby, bez ich wiedzy.

Mężczyźni stwierdzili, że w ten sposób gigant mediów społecznościowych naruszył stanowe przepisy o ochronie prywatności.

Źródło: „Chicago Tribune”, clubic.com, polsatnews.pl

REKLAMA