Minister i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, Piotr Naimski, był gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Szczery do bólu polityk przyznał, że ceny prądu idą w górę i będą szły nadal. Co najmniej do 2030 roku.
Robert Mazurek przypomniał, że rządzący przyjęli „strategię” odchodzenia od węgla. Zadał więc swojemu gościowi pytanie: Czy przez to podrożeje prąd?
– Tak. Prąd podrożeje. I prąd drożeje, widzimy to – przyznał minister. – W tym roku, w stosunku do poprzedniego prąd, niestety dla naszych odbiorców, musiał zdrożeć o 10 proc. To jest ok. 8 zł miesięcznie – stwierdził członek rządu PiS.
Jak dodał Naimski, prąd będzie nadal drożał. Członek rządu Mateusza Morawieckiego wyjaśniał, że to „dlatego że energia, którą mamy z elektrowni węglowych jest coraz droższa”. – Musimy do niej dopłacać koszt emisji dwutlenku węgla, czyli wydzielania dwutlenku węgla – wyjaśniał.
– To jest system, który został wprowadzony w UE – podkreślał członek rządu PiS. – Chodzi o zmiany klimatyczne, ten reżim – tak to można nazwać – został na nas nałożony – dodał.
– Opłaty są coraz wyższe i jednocześnie nie można przewidzieć jakie będą – stwierdził pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
Pytany o to, kiedy ceny prądu zaczną w końcu spadać, Naimski odparł w imieniu rządzących, iż „mają nadzieję, że od 2030 roku”.
Źródło: RMF FM