Globalne ocieplenie w natarciu. Z powodu mrozów i pokrycia pastwisk lodem reniferom grozi śmierć

Z powodu zimna i porycia pastwisk lodem reniferom na Jamale grozi śmierć. Zdjęcie: Instagram/anisimovphoto
Z powodu zimna i porycia pastwisk lodem reniferom na Jamale grozi śmierć. Zdjęcie: Instagram/anisimovphoto
REKLAMA

Na Półwyspie Jamalskim, na północy Rosji, giną renifery, które nie mogą dostać się do pożywienia z powodu pokrywy lodowej skuwającej ich pastwiska. Zagrożonych jest 65 tysięcy zwierząt. W trudnej sytuacji znaleźli się hodowcy reniferów, których byt zależny jest od zwierząt.

Około 250 reniferów już zginęło – podała w czwartek rządowa „Rossijskaja Gazieta”. Zwierzęta nie mogą przebić się przez śnieg i powłokę lodu, grubą na trzy centymetry, która pokryła miejsca, gdzie rośnie ich zwykłe pożywienie – chrobotek reniferowy.

Sytuacji nie ratuje karma zrzucana w tundrę z samolotów. Chociaż dostarczono 80 ton karmy z dodatkami mineralnymi, to renifery, bardzo wyczulone na wszelkie dodatki chemiczne, prawie jej nie jedzą.

REKLAMA

Zwierzęta są wystraszone i osłabione, zbiły się w większe grupy. Giną nie tylko z głodu, ale i z zimna: przemarzają im nogi i nie mogą wstać.

Wśród koczowniczych hodowców reniferów w najtrudniejszej sytuacji są rodziny, które mają niewielkie stada, od 100 do 200 reniferów. Jeśli w rodzinie jest 10 osób, w tym dzieci i osoby starsze, to do przeżycia potrzebuje ona stada liczącego 600 zwierząt. Ponad 65 tys. reniferów należy do około 318 rodzin, których byt zależny jest od zwierząt.

Obecna sytuacja nie jest jednak wyjątkowa. Na Jamale, gdzie żyje ponad milion reniferów – jedna trzecia pogłowia w całej Rosji – dość często pastwiska nikną pod pokrywą lodu. Od dawna potrzebne są przepisy, które umożliwiałyby wypłatę odszkodowań hodowcom, jednak odpowiednie prawo wciąż nie zostało przyjęte.

Teraz władze lokalne zapowiedziały, że wesprą hodowców finansowo, a firmy eksploatujące złoża surowców na Jamale mają dostarczyć im paliwo i drewno.

REKLAMA