Anna Popek pokazała zdjęcie matki na szpitalnym łóżku. Kobieta ledwo uszła z życiem. Dziennikarka ma jednak powody do uśmiechu

Anna Popek
Anna Popek/ Fot.Instagram
REKLAMA

Anna Popek w dość osobistym wpisie na swoich social mediach podzieliła się życiową refleksją. Nie omieszkała swego wpisu opatrzyć chwytająca za serce fotografią.

Dziennikarka chcąc podzielić się ze światem bardzo ważną dla niej wiadomością upubliczniła fragment ze swego bardzo prywatnego kawałka życia.

To jak się okazało, może wzbudzić kontrowersje wśród jej obserwatorów.

REKLAMA

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Anna Popek (@annapopek_official)

„Moja mama Teresa obchodziła wczoraj 77. urodziny. Zanim poszła do szpitala na operację serca, żartowała sobie, żeby jej te dwie siódemki nie zabiły. Dlatego dzisiaj, gdy już pewnie wkroczyła w dostojny 78. rok swego życia, mogę cieszyć się tym, że uszła śmierci spod kosy. Naprawdę. Było z nią źle, ale obie z siostrą walczyłyśmy o Jej powrót do życia” – czytamy pod zdjęciem.

Czy dzielenie się tak osobistymi przeżyciami jest słuszne? Z jednej strony na pewno ważne jest, by uświadamiać innym jak kruche jest ludzkie życie i że należy doceniać tych, którzy są nam bliscy. Z drugiej jednak strony obnoszenie się z najbardziej intymnymi wydarzeniami z naszego życia może wywołać niesmak.

Choroby, tragedie to żyzna podwalina do budowania własnego wizerunku. Jakie były intencje Pani Popek w momencie publikowania owego postu? Na to pytanie odpowie sobie jedynie ona sama. Oby pomogło jej w tym odbicie w jej lusterku, w które jak widać w innych jej wpisach często zerka.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Anna Popek (@annapopek_official)

REKLAMA