Karma wraca? COVID-19 dopada urzędników skarbówki. Chorują po kontrolach w terenie

Urząd Skarbowy fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Urząd Skarbowy fot. PAP/Wojciech Pacewicz
REKLAMA

Urzędnicy skarbowi w całej Polsce mają chorować na Covid-19 po tym, jak „odwiedzali” przedsiębiorców podczas kontroli.

Problem zauważono w dziale kontroli Urzędu Skarbowego Warszawa Bemowo. Po haniebnej akcji mandatowej urzędnicy zaczęli chorować na COVID-19. Ministerstwo Finansów twierdzi, że kwestia ta dotyczy pojedynczych przypadków, jednak poborcy twierdzą, że problem występuje w całej Polsce.

Zachorowania są pokłosiem nalotów na polskich przedsiębiorców. Nakaz posiadania kas fiskalnych online przez warsztaty samochodowe, punkty wymiany opon i stacje paliw wszedł w życie od 1 stycznia 2020 – urzędnicy sprawdzali, czy punkty te mają takie wyposażenie. Ci, którzy nie mieli, kończyli z mandatem oczywiście.

REKLAMA

Urzędnicy na forach skarbowych skarżą się, że po tych nalotach zwiększyła się w tej grupie zachorowalność na COVID-19. Ministerstwo Finansów problem bagatelizuje, bo wiadomo – covid covidem, ale mandaty ktoś wlepiać musi. W przywołanym już bemowskim oddziale zachorowało oficjalnie dwóch urzędników na dziesięciu. Tymczasem prasownicy skarbówki twierdzą, że problem jest poważny.

„U nas nikt nic nie mówi. Wszystko pod dywan. A w pracy 40% załogi, reszta na covidzie” – pisze na facebookowym forum skarbowców pani Beata. „Nasze zdrowie i bezpieczeństwo w pracy mało kogo interesuje. To, że na salę obsługi wpuszcza się po kilka osób, nie znaczy, że jest bezpiecznie. Wszyscy powinni mieć płatne 100% za covida. A jeśli ktoś jest w izolacji, to praca zdalna w tym czasie, to chwyt poniżej pasa” – uważa osoba podpisująca się jako Aneta. Pan Przemek dodaje: „Ja się zaraziłem w robocie, zresztą cały dział wybiło i co? Mają to w nosie”.

Urzędnicy twierdzą, że dosięgła ich jakaś dyskryminacja – reszta Polaków mogłaby natomiast mówić, że może raczej karma…

Źródło: „Wirtualna Polska”

REKLAMA