Efekt działań rządu Morawieckiego. Przedsiębiorcy upadają, restauracje idą na sprzedaż za śmieszne pieniądze

REKLAMA

Właściciele decydują się sprzedawać swoje restauracje. Przedłużający się lockdown wykończył polskich przedsiębiorców.

Mateusz Morawiecki i jego rząd mogą otwierać szampana. Trwający od miesięcy lockdown wykańcza coraz więcej przedsiębiorców, którzy są zmuszeni zamykać i sprzedawać swoje biznesy.

– Nie stać mnie na utrzymywanie zamkniętej restauracji – mówi Kosim Yunusov, właściciel warszawskiej restauracji Gazi. Lokal wystawił na internetową aukcję.

REKLAMA

Podobne kroki podejmują też restauratorzy np. z Krakowa.

– Decyzja już zapadła. Zamykamy. Sprzedajemy – mówi Patrycja, właścicielka indyjskiej w centrum Krakowa.

Oferty sprzedażowe restauracji zalały znane platformy jak OLX. Pod młotek idą lokale z pełnym wyposażeniem z elementami wystrojów włącznie.

Portal Money.pl porozmawiał z restauratorami, którzy podjęli decyzję o sprzedaży swoich lokali. Np. pani Patrycja za 52 tys. zł odstąpi swoją restaurację indyjską w centrum Krakowa, zaledwie 3 minuty spacerem od rynku.

„Mamy już dość. Nie mamy siły na bieżąco śledzić tych wszystkich nowych pomysłów rządu, zapowiedzi zamknięcia i odmrażania, pustych haseł o pomocy. Te wszystkie nietrafione decyzje, cała ta pandemia zniszczyła plany i marzenia. Zamykamy. Sprzedajmy” – mówi restauratorka.

Pani Patrycja dodała, że dowóz z centrum Krakowa jest nieopłacalny. – Nie ma turystów, mieszkańcy zamknęli się w domach, rzadko wychodzą na Rynek – wyjaśnia.

Pieniądze ze sprzedaży chce przeznaczyć na pokrycie rachunków. Przez lockdown zdecydowała się przebranżowić i przeszła do pracy w banku.

Tylko na OLX można znaleźć już ponad 70 ofert sprzedaży restauratorów. Np. restauracja w Legnicy, a w praktyce cały dom, trafiła na sprzedaż za 520 tys. złotych.

Jak wskazują restauratorzy, jeszcze rok temu oferty kupna lokalu na restaurację znikały jak na pniu. Dziś brakuje, ale zainteresowanych kupnem.

Jednak pandemia wykończyła nie tylko małych restauratorów. Z kulinarnych map Warszawy czy Wrocławia zniknęła np. sieć włoskich restauracji Vapiano.

„Nadal działa, choć ma trudności, choćby Sfinks Polska, właściciel sieci Sphinx, Piwiarni Warki czy Chłopskiego Jadła. Sytuacja jest na tyle trudna, że spółka zwróciła się do wierzycieli o zgodę na zawarcie układu zaproponowanego w ramach Uproszczonego Postępowania Restrukturyzacyjnego” – wskazuje Money.pl.

Według analiz Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej sektor gastronomiczny w 2020 roku mógł się skurczyć o 30 mld zł. Upaść może około 15 tys. lokali, a z około miliona osób, które pracują w gastronomii, pracę może stracić nawet 250 tys.

Źródło: Money.pl

REKLAMA