
Tarnobrzeska policja zakończyła mijający tydzień bardzo nietypowa, ale i zapowiadającą się na bardzo trudną, interwencją. Chodziło o próbę samobójczą w centrum miasta. Stróżowie prawa zostali zelektryzowani wiadomością, że na schodach pawilonów handlowych przy ul. Wyspiańskiego stoi mężczyzna, który krzyczy, że „nie wyszło mu w życiu” i zapewne będzie chciał skoczyć.
– Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego komendy o godzinie 12.48. Na miejsce natychmiast skierowano będący najbliżej patrol. Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy okazało się, że rzeczywiście, na schodach jednego z pawilonów stoi mężczyzna i bardzo głośno krzyczy. Nie wołał jednak, że „nie wyszło mu w życiu”, tylko śpiewał piosenkę „Sen o dolinie” Budki Suflera, zaczynającą się od słów „Znowu w życiu mi nie wyszło…” – powiedziała „Tygodnikowi Nadwiślańskiemu” podinspektor Beata Jędrzejewska – Wrona, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Tarnobrzegu.
Policjanci zachowali wszelkie procedury i przeprowadzili szczegółową rozmowę z domniemanym samobójcą. Ten kategorycznie zaprzeczył, jakoby miał ochotę odebrać sobie życie. A wydzierał się, ponieważ – jak to sam określił – chciał wyrzucić swoje emocje, wykorzystując w tym celu słowa piosenki zespołu Budka Suflera.
Wokalne popisy mieszkańca Tarnobrzega nie znalazły uznania w oczach (i uszach) policjantów. Za zakłócenie porządku został on ukarany mandatem.
– Chciałabym bardzo pochwalić reakcję przechodniów, którzy zaniepokoili się wykrzyczanymi przez mężczyznę słowami i błyskawicznie powiadomili policję. Tu okazało się, że to tylko słowa piosenki i sytuacja zrobiła się zabawna, ale nie zawsze tak jest. Ci ludzie wykazali się czujnością i troską o drugiego człowieka. Taka reakcja może uratować komuś życie – mówi B. Jędrzejewska – Wrona.
tyna.info.pl/NCzas.com