W USA księża zajmują się publicznym wspieraniem „młodzieży LGTB”

Katedra w Lexington. Fot. Wikipedia
Katedra w Lexington. Fot. Wikipedia
REKLAMA

W diecezji Lexington (wschodnie Kentucky) opublikowano deklarację poparcia dla „młodzieży LGBT”. Jej sygnatariusze wzywają „ludzi dobrej woli, a zwłaszcza wiernych” do „pomocy, wsparcia, obrony młodzieży LGBT”. „Młodzież LGBT” ma być zagrożona próbami samobójczymi, bezdomnością i nękaniem…

Historia specjalnie nie dziwi. Wydana przez wydawnictwo AA książka Michela S. Rose „Żegnajcie, dobrzy ludzie” doskonale opisuje zjawisko opanowania amerykańskich seminariów duchownych przez ateistów i homoseksualistów. Teraz Kościół „zbiera plony” tej inwazji.

Pod deklaracją podpisy złożyło 50. duchownych. Jej autorzy piszą, że celem jest tu „udzielenie publicznego poparcia młodzieży LGBT w naszej diecezji, która boryka się z o wiele większym ryzykiem niż młodzież heteroseksualna”.

REKLAMA

Pomysł wspierania – i tak potężnego w USA – lobby gejowskiego przez księży wydaje się co najmniej dziwny. Chyba, że oni sami są krypto-aktywistami tego ruchu. Na terenie wspomnianej diecezji dochodziło do przypadków homoseksualizmu wśród księży, a w 2020 roku biskup Lexington John Stowe stwierdził, że 10 „uzasadnionych” zarzutów dotyczyło także pedofilii.

Deklaracja przypomina, zgodnie z prawdą, że „Katechizm Kościoła Katolickiego uczy, że osoby LGBT powinny być traktowane >>z szacunkiem, współczuciem i delikatnością<<”. Jednak autorzy idą dalej i piszą, że wydają to oświadczenie, by „ogłosić naszej społeczności LGBT, zwłaszcza naszej młodzieży, że my, jako wasi duszpasterze i duchowni, stoimy po waszej stronie, sprzeciwiamy się jakimkolwiek postaciom wymierzonej przeciwko wam przemocy, potępiamy nękanie i szkodliwą retorykę. Przyrzekamy szanować, bronić, wspierać i celebrować waszą godność czynem i słowem, jesteście bowiem ukochanymi członkami Kościoła i odzwierciedleniem Boga, który was stworzył, który kocha was bardziej, niż możecie to sobie wyobrazić i który jest po waszej stronie”.

Brrr. I ani słowa o tym, że przy poszanowaniu osób, same akty homoseksualne pozostają w Kościele katolickim grzechem. Pewnie, aby owej młodzieży nie… deprymować, chociaż dla kapłanów najważniejsze powinno być zbawienie parafian, a nie ich dobre samopoczucie.

W diecezji Lexington działa osobne „duszpasterstwo osób LGBT”. Rozwija się ono od czasu ataku terrorystycznego z roku 2016. Wówczas 29-letni Omar Mateen – muzułmanin deklarujący wsparcie dla Państwa Islamskiego – zaatakował klub dla homoseksualistów. Zabił 49 osób i ranił 53. Mateen urodził się w Stanach Zjednoczonych, jego rodzice przybyli z Afganistanu.

Jednak pomiędzy islamem, który ucieka się do terroru, a chrześcijaństwem, które głosi miłość bliźniego, jest spora różnica. Nie oznacza to jednak, że grzechu, nie należy nazywać grzechem…
Czy to, co dzieje się w Lexington, to nadal troska o bliźniego, czy może jednak już ideologia?

Źródło: PCh24/ lex18.com

REKLAMA