Biologia według prof. Simona. „Jakoś w ciążę trzeba zajść, zwykle z facetem”

Prof. Krzysztof Simon. / foto: PAP
Prof. Krzysztof Simon. / foto: PAP
REKLAMA

Prof. Krzysztof Simon znów dał głos. Tym razem jednak nie straszył koronawirusem, ale wypowiedział się na temat aborcji. Zadeklarowany „liberalny katolik” postuluje, by wyłącznie kobieta decydowała o urodzeniu dziecka. Jak twierdzi, mężczyzna nie ma prawa na nią wpływać.

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prof. Simon stwierdził, że decyzja o tym czy urodzić czy zabić nienarodzone dziecko powinna należeć wyłącznie do kobiety. – Kobieta nosi ciążę, rodzi i ponosi tego konsekwencje. Oczywiście jakoś w ciążę trzeba zajść, zwykle z facetem – mówił.

Członek Rady Medycznej przy premierze stwierdził również, że żaden mężczyzna nie ma prawa wpływać na tę decyzję kobiety. – Chęć karania kobiet za aborcję to dowód zdziczenia. Ja, macho, mam zapłodnić samicę i ona ma rodzić, bo ja tak chcę? Tak można było w jaskini rządzić – grzmiał.

REKLAMA

Co więcej, jego zdaniem prawo aborcyjne w Polsce niedługo gwałtownie się zliberalizują. Jak twierdził, „Polacy idą w tę stronę”.

– Jeśli nie będzie fałszerstw wyborczych, to wszystko ulegnie zmianie. Kobiety będą walczyły. Nikt nie ma prawa wam narzucać, jak macie się przygotować do macierzyństwa, czy donosić ciążę, czy nie. Co nie znaczy, że uważam aborcję za formę antykoncepcji, bo też są takie panienki – podkreślał.

Źródła: wyborcza.pl/dorzeczy.pl

REKLAMA