Komunistyczna ekstaza PiS. Wiceminister kultury zapowiada powołanie Polskiej Izby Artystów

Smartfon Samsung fot. flickr.com
Zdjęcie ilustracyjne. Smartfon Samsung fot. flickr.com
REKLAMA

Komuna plus, czyli upaństwowienie lub opodatkowanie wszystkiego co się rusza, to zdaje się być plan PiS na najbliższe lata. – Kwestią fundamentalną wydaje się powołanie Polskiej Izby Artystów jako instytucji reprezentującej środowisko – zapowiedziała wiceminister kultury Wanda Zwinogrodzka.

Zwinogrodzka była pytana między innymi o nowy podatek szykowany przez resort kultury, który dla zmylenia przeciwnika, tj. obywateli, nazywany jest opłatą. Wiceminister kultury odpowiedziała na pytanie „czy proponowane w projekcie ustawy rozszerzenie opłaty reprograficznej na urządzenia elektroniczne uderzy nas po kieszeni?”.

Nie widzę powodu. Opłata reprograficzna obowiązuje w przytłaczającej większości krajów UE. Najwyższa jest w Niemczech, gdzie urządzenia elektroniczne bywają tańsze niż w Polsce o kilkaset, niekiedy nawet o 1000 zł. A zatem to nie opłata decyduje o cenie. Uiszczana jest z marży producentów, którzy oczywiście nie chcą uszczuplić swoich zysków, dlatego straszą podwyżką cen. Doskonale wiedzą, że w praktyce to nierealne – jeśli podniosą ceny, klienci skorzystają z tańszej oferty zagranicznej – stwierdziła niezbyt rozgarnięta Zwinogrodzka.

REKLAMA

Odnosząc się do tego, że niektórzy nazywają opłatę reprograficzną kolejnym wprowadzanym przez rząd podatkiem oceniła, że „to manipulacja językowa dokonywana w interesie wielkich koncernów”. XD.

Świadoma manipulacja. Podatki wpływają do budżetu państwa lub samorządów, z kolei opłata reprograficzna przekazywana jest twórcom. Stanowi rekompensatę za straty, jakie ponoszą na skutek korzystania z ich dorobku w ramach tzw. prywatnego użytku – bredziła niestrudzenie.

Możemy legalnie, za darmo, kopiować i odtwarzać nagrania muzyczne czy filmy, co autorów pozbawia uczciwego wynagrodzenia za pracę. Żeby tę krzywdę naprawić, w świecie wymyślono już dawno rekompensatę reprograficzną, dzięki której drobny procent ze sprzedaży urządzeń elektronicznych trafia do artystów. To sprawiedliwe rozwiązanie – podkreśliła.

Wiceminister kultury na pytanie, kiedy możemy się spodziewać, że ustawa wejdzie w życie przekazała: „Projekt jest gotowy i czeka na wpis do wykazu prac legislacyjnych rządu. Gdy trafi na ścieżkę legislacyjną, tempo prac wyznaczy parlament”.

Podkreśliła, że „ustawa może naprawdę wiele zmienić”. Wskazała, że „kwestią fundamentalną wydaje się powołanie Polskiej Izby Artystów jako instytucji reprezentującej środowisko ponad jego wewnętrznymi podziałami. Izba ma wyzwolić artystów z „patologii wolnego rynku”.

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA