W Lublinie otworzyła się restauracja Corona No. 19. Pomysłowym przedsiębiorcą jest Karol Opoka. Ma jeszcze jedną restaurację, której nie zamknął przez cały okres zakazów ze strony rządu wprowadzonych w imię walki z koronawirusem.
Oba lokale Karola Opoki przyjmują gości stacjonarnie. Restaurację Swojskie jadło wielokrotnie kontrolowali sanepid i policja, ale do zamknięcia nie doprowadzili.
Teraz przedsiębiorca poszedł „za ciosem” i otworzył drugi lokal, który nazwał Corona No. 19.
Goście tłumnie pojawili się pod lokalem jeszcze przed jego otwarciem. Gdy drzwi się otworzyły, na spragnionych normalnego życia czekał okolicznościowy tort.
Opoka podkreśla, że stosuje się do zasad reżimu sanitarnego, dlatego służby, mimo szczerych chęci, nie znalazły paragrafu, do którego można się przyczepić.
Lokal Corona No. 19 w Lublinie serwuje przede wszystkim kuchnię polską. W ofercie ma także „szczepionki”, czyli… alkohol.
– Chcę zacząć od przeganiania koronawirusa alkoholem. Otwieram lokal po to, żeby pokazać wszystkim lubelskim restauratorom, że można w tej chwili prowadzić lokal w sposób stacjonarny. Chcę, żeby wzięli ze mnie przykład – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” właściciel.
Na uroczystym otwarciu pojawili się policjanci, ale po chwili odjechali. Sprawdzili jedynie, czy w lokalu nie przebywa zbyt dużo osób.
Źródło: Dziennik Wschodni/lublin112.pl
