Żałosny pajac. Biedroń za nasze pieniądze błaznuje w Brukseli [VIDEO]

Robert Biedroń w czasie błazeńskiego występu w Parlamencie Europejskim. Zdjęcie: screenshot
Robert Biedroń w Parlamencie Europejskim. Zdjęcie: screenshot
REKLAMA

W Parlamencie Europejskim odbyła się dyskusja o wolności mediów. Eurokraci traktują to jako kolejny pretekst do wtrącania się w wewnętrzne sprawy różnych państw. Popierają to tacy jak Biedroń, który nawet jak na nędzne standardy europarlamentu popisał się wyjątkowo żałosnym wystąpieniem.

Od wielu lat widzimy, że rząd PiS w Polsce próbuje uciszyć wolne media – mówił w środę w PE podczas debaty o wolności mediów w Polsce, na Węgrzech i w Słowenii Jeroen Lenaers z Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Tuska. To surrealistyczne oskarżenia – ripostował przedstawiciel Europejskich Konserwatystów I Reformatorów (EKR) Raffaele Fitto.

– Już od wielu lat widzimy, że rząd PiS w Polsce próbuje uciszyć wolne media. Chce pozbawić obywateli prawa do informacji i zniszczyć praworządność – mówił holenderski europoseł Lenaers. – Praworządność, wolność mediów, niezawisłość sądów muszą być w Polsce utrzymane. Atak na niezależne media w Polsce to atak na wartości europejskie.

REKLAMA

Wtórowała mu Niemka Birgit Sippel przemawiająca w imieniu socjaldemokratów. Jej zdaniem przejawem dążenia do ograniczenia wolności słowa w Polsce jest też wykupienie przez Orlen regionalnych gazet należących do niemieckiego koncernu.

Europoseł z frakcji EKR Raffaele Fitto uznał te oskarżenia za surrealistyczne. – To paradoksalne, że zebraliśmy się na tej sali jeszcze raz, żeby dyskutować o niczym. Jeśli przyjrzymy się sprawom uczciwie, to zauważymy, że rządy w Warszawie i Budapeszcie są krytykowane codziennie przez wiele mediów bez żadnej cenzury i bez ograniczeń. Rząd Polski zaproponował projekt opodatkowania przychodów z reklam, tak jak istnieje to w wielu państwach członkowskich UE i nigdy wcześniej nie spowodowało to skandalu. Jest to propozycja, która jest wciąż przedmiotem konsultacji – informował włoski eurodeputowany.

Zwracając się do wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Viery Jourovej, poprosił o przedstawienie „konkretnych dowodów naruszenia traktatów europejskich ze strony tych dwóch rządów, a nie propagandy”. – Ich jedyną winą (Warszawy i Budapesztu) jest to, że proponują inne idee niż mainstreamowe idee w Brukseli – spuentował Fitto.

Głos zabrała także komisarz Jourova, która pokazała, iż eurokraci wykorzystają każdy pretekst do poszerzania swego władztwa i wtrącanie się w sprawy suwerennych państw. – Choć kompetencje Komisji Europejskiej w zakresie mediów są ograniczone, to jednak chcę, abyśmy określili, w jaki sposób możemy poszerzyć i wzmocnić zestaw narzędzi, którymi dysponuje KE – powiedziała Jourova. – Kompetencje Komisji Europejskiej w zakresie mediów są ograniczone. Chociaż będziemy korzystać z tych kompetencji bardzo sumiennie, chcę, abyśmy określili, w jaki sposób możemy poszerzyć i wzmocnić zestaw narzędzi, którymi dysponuje KE, od wsparcia finansowego po działania regulacyjne i wykonawcze” – oświadczyła wiceszefowa KE podczas debaty w Parlamencie Europejskim pt. To oczywiście kolejna groźba dotycząca wprowadzania finansowych kar wobec „nieposłusznych” państw.
Swoje wystąpienie zaliczył też europoseł Biedroń. Wyszedł na mównicę, powiedział: „Tak wygląda demokracja bez wolnych mediów” i przesłonił sobie usta tabliczka z napisem „Free media”. Posłowie Parlamentu Europejskiego mieli przy tym okazje podziwiać jego nowy fryz. Kilku z nich wyśmiało żałosny występ Biedronia.

REKLAMA