ANALIZA KORWINA. Co dalej z Nie-Do-Końca-Zjednoczoną „Prawicą”?

Janusz Korwin-Mikke Źródło: PAP
Janusz Korwin-Mikke Źródło: PAP
REKLAMA

Najgorzej jest przepowiadać na średnie terminy – na krótkie to po prostu wyciąga się wnioski z bieżącej sytuacji; na długie bierze się pod uwagę trendy, gdzie działania jednostek mają już mały wpływ. A na średnie?

To zawsze jest problem. Dlatego rękami i nogami broniłem się przed przepowiedniami, co będzie za rok. Mimo to pokuszę się o przewidywanie, co może się stać z tzw. Zjednoczoną Prawicą.

Przypominam, że ta Nie-Do-Końca-Zjednoczona „Prawica” składa się z:

REKLAMA

1) Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Jest to partia narodowo-socjalistyczna. Nie chodzi o porównanie do Hitlera, bo to nie ta liga – lecz po prostu „narodowa” i „socjalistyczna”. Może zresztą bardziej „państwowa” niż „narodowa” – co odpycha od niej członków Ruchu Narodowego i „Korony” – nie mówiąc już o „KORWiN”-ie (tak nawiasem: nasza partia wreszcie została prawomocnym wyrokiem wpisana do rejestru partii politycznych; do tej pory była partią jakby nie do końca upartyjnioną…).

Natomiast SolPol jest sojusznikiem KONFEDERACJI w sprawach społecznych i międzynarodowych. Nawet „KORWiN”-a to docenia i dlatego przymyka czasem oko na drastyczne różnice co do metod politycznych oraz gospodarki. Tu bowiem SolPol mogłoby podać sobie ręce z partią RAZEM. Na szczęście sprawy obyczajowe wykopują między nimi taką samą przestrzeń jak, nie przymierzając, między bolszewikami a hitlerowcami…
Co więcej, SolPol podkreśla, że jest partią antyrosyjską – podczas gdy (jak wiadomo…) KONFEDERACJA to partia prorosyjska. Jest to zdumiewające – bo przecież np. ja bynajmniej nie jestem politykiem prorosyjskim! Ja tylko dbam o interes Polski – a interes Polski wymaga, by nie wykluczać dobrych stosunków z kimkolwiek. Uprzedzenia historyczne należy wsadzić do lamusa.

Np. Węgrzy maja wiele powodów, by nie lubić Rosjan. To Rosjanie pomogli stłumić powstanie Węgrów przeciwko Habsburgom. Madziarzy walczyli przeciwko Związkowi Sowieckiemu podczas II wojny światowej. Sowieci stłumili też bunt Węgrów w 1956 roku. A mimo to bez kompleksów rozmawiają z Federacją Rosyjską, kupują od niej ropę, a nawet szczepionkę Sputnik V (na koronawirusa). I nie są w stanie zrozumieć tego ćwieka, jaki Polacy mają zabity w mózg. Nie rozumie tego również 3/4 „Wyszehradu” – oraz cały Zachód.

2) „Porozumienia Jarosława Gowina”. Jest to typowa Partia Umiarkowanego Postępu w Granicach Prawa – jak to był ujął śp. Jarosław Hašek (agent NKWD – nawiasem pisząc). Od biedy można ją nazwać „centroprawicą”. Przypomina to trochę inteligencką połowę SD w czasach PRL-u. Składa się z ludzi na reżymowych posadach, więc antybiurokratyczna retoryka jest jej obca. Nie mają też pojęcia o prawdziwej gospodarce, a Friedman i Hayek to z ich punktu widzenia ekstremiści. Nadaje się do zmniejszenia jakiegoś podatku o 1% i usunięcia jakichś co bardziej oczywistych nonsensów. Do zmiany ustroju na prawicowy – w żadnym razie.

W dodatku meandry jej Prezesa spowodowały, że stał się on mało wiarygodny dla polityków. Długo musiałbym przekonywać członków „KORWiN”-y do jakiegoś porozumienia z Porozumieniem – a RN i Korona dostałyby kolki ze śmiechu.

W dodatku obecnie z Porozumienia wydzieliła się 1/3 posłów, tworząc grupkę o nazwie „Nieporozumienie” (Nie, nie – to tylko mój dowcip…). Wiewiórki donoszą, że miała to być zemsta JE Jarosława Kaczyńskiego za manewry JE Jarosława Gowina przed wyborami prezydenckimi – ale nie jestem tego pewny: Jarosław Kaczyński jest znakomitym taktykiem, więc gdyby sam maczał w tym palce, to zrobiłby to dobrze. Grupka sześciu posłów „Nieporozumienia Adama Bielana” ma zresztą liczebność wystarczającą, by wymusić na „ZP” prawie wszystko – tyle tylko, że wyrwała się z „Porozumienia” właśnie pod hasłem lojalności w stosunku do PiS!

JE Jarosław Gowin na razie siedzi cicho i tylko coś knuje z PSL-em i PO. Jakąś Nową, Lepszą Centro-Prawicę. Problem polega na tym, że ta Centro-Prawica utworzyłaby pośrodku Sejmu blok nie pozwalający nikomu utworzyć większości – a nikt z tym blokiem nie chciałby wchodzić w układy, PiS i Lewica byłyby wściekłe za rozbicie ich formacji – a KONFEDERACJA, gdyby nawet chciała, nie utworzyłaby z takim CentroPrawem większości.

POLECAMY BIBLIOTECE WOLNOŚCI

3) PiS – liczący ok. 200 Posłów (minus WCzc. Lech Kołakowski…). Jest to bezideowa Partia Władzy, aktualnie na pozycjach katolickiego centrolewu – nie tyle z powodu przekonań członków, ile z powodu przekonań wyborców… Zaletą PiS-u jest to, że Jarosław Kaczyński może w zasadzie uczynić z tą partią dowolny zwrot – nie tracąc członków ani wyborców.
W razie buntu np. Porozumienia, PiS wraz z SolPol-em może dokonać historycznego Zwrotu – zawierając sojusz z SLD. SLD do niedawna był partią odpowiadającą Neo-Konserwatystom w USA: byli lewicowcy, rozczarowani do socjalizmu, a nawróceni na konserwatyzm, bo mają córki na wydaniu… Ogólnie: lekko na prawo od PiS-u. Na nieszczęście dla Jarosława Kaczyńskiego najwyraźniej córki już za mąż powydawali – więc SLD dokonała zwrotu w lewo, starając się doszlusować do partii RAZEM. Nie wiadomo, czy to zwrot taktyczny – czy na WCzc. Włodzimierzu Czarzastym sprawdza się powiedzenie: „Czym skorupka za młodu nasiąknie – tym na starość trąci” – tak czy owak nie jestem pewny, czy nawet obietnice tłustych prebend przekonałyby kawiorowych socjalistów do pokonania niechęci do kawiorowego kleru.

Jak widać: same znaki zapytania. Nie daje się zrobić dobrej prognozy.

Pytanie: czy genialny taktyk, Jarosław Kaczyński, zdoła to wszystko jakoś posklejać? Czy „Centroprawica” z nienawiści do PiS-u utworzy rząd z Lewicą – nawet skrajną? Czy też Jarosław Kaczyński podda się i, jak w 2007 roku, zaryzykuje wybory.

800+ i piętnasta emerytura mogą podziałać na wyborców. Tym bardziej że ta „totalna opozycja” jest beznadziejnie głupia, a KONFEDERACJA jest skutecznie wyciszana…

Janusz Korwin-Mikke


Najwyższy Czas - okładka nr 09-10 (2021).

REKLAMA