I znowu to samo. Jesteśmy bombardowani informacjami o rekordowej liczbie zakażeń koronawirusem, a rząd szykuje kolejne obostrzenia. Sebastian Pitoń, w rozmowie z redaktorem naczelnym „Najwyższego Czasu!”, Tomaszem Sommerem, komentuje najnowsze wydarzenia.
Gdyby zacząć logicznie analizować sytuację, to należałoby dojść do wniosku, że lockdown i obostrzenia niewiele pomagają w walce z koronawirusem. Sam rząd ustami swoich najdzielniejszych reprezentantów alarmuje, że wskaźniki zachorowań zwiększyły się w całej Polsce, a większość województw weszła w czerwoną strefę (powyżej 25 zachorowań na 100 tys. mieszkańców).
Dla przykładu w czwartek resort zdrowia poinformował o 21 045 kolejnych zakażeniach. To wzrost o 5 795 w porównaniu do ubiegłotygodniowych raportów covidiańskiego rządu.
Minister zdrowia Adam Niedzielski postanowił więc (a czemu nie?), że od 15 marca twardy lockdown obejmie woj. mazowieckie i lubuskie. Restrykcje będą podobne do tych, które zostały wprowadzone na Warmii i Mazurach – zamknięte będą hotele, galerie handlowe, placówki kulturalne i obiekty sportowe, a nauczanie w klasach 1-3 szkół podstawowych będzie prowadzone hybrydowo.
Jak wskazywał Niedzielski, zachorowania na COVID-19 mają dynamikę przyrostu powyżej 30 proc. tygodniowo. – Mamy trwały trend zachorowań. Materializuje się czarny scenariusz – „analizował” szef MZ.
Logika nie jest więc rządowi do niczego potrzebna. Skoro lockdown nie działa – jak wynika jasno z informacji, generowanych przez tenże rząd – należy ów lockdown przedłużyć i „wzmocnić”.
Właśnie o tym, a także o dramatycznym położeniu polskiej służby zdrowia (przyjęcia na planowane zabiegi i operacje będą ograniczane!), a także o chaosie w Polsce, wywołanym przez nieskoordynowane posunięcia jaśnie nam panujących, rozmawiali Sebastian Pitoń z Góralskiego Veta i Tomasz Sommer.
Pitoń opowiedział też o ataku covidianina barbarzyńcy. Tego nie można przegapić!
Źródło: Tomasz Sommer Extra