Tajlandia. Premier nie zaszczepi się AstraZenecą

Premier Tajlandii Prayuth Chan-ocha, szczepionka Źródło: Wikimedia, Pixabay, collage
Premier Tajlandii Prayuth Chan-ocha, szczepionka Źródło: Wikimedia, Pixabay, collage
REKLAMA

Królestwo Tajlandii opóźni rozpoczęcie szczepień z użyciem szczepionki AstraZeneca. Pierwszym zaszczepionym miał być premier państwa – Prayut Chan-o-cha.

Tajlandczycy nabrali obaw przed szczepionką AstraZeneci po tym, jak trzy skandynawskie państwa (Dania, Norwegia i Islandia) zawiesiły jej stosowanie w związku z doniesieniami o pojawieniu się zakrzepów u niektórych zaszczepionych tą szczepionką osób.

Stały sekretarz w Ministerstwie Zdrowia Publicznego w Królestwie Tajlandii, minister Kiattiphum Wongjit, stwierdził, że Tajlandczycy mogą pozwolić sobie na opóźnienie szczepień i dokładniejsze zbadania bezpieczeństwa stosowania szczepionki, ponieważ władze w Bangkoku zdołały opanować epidemię.

REKLAMA

Wirusolog i rządowy doradca, Yong Poonvorawan, zapowiedział podczas konferencji prasowej, że tajlandzcy naukowcy sprawdzą, czy problemy z krzepliwością nie pojawiają się w przypadku jedynie konkretnych partii szczepionki, które trafiły do Europy. Zapewnił też, że szczepionki, którymi będą szczepić się Tajlandczycy wyprodukowano w Azji, a nie w Europie.

W królestwie przeprowadzono już ok. 40 tys. szczepień z użyciem chińskiej szczepionki CoronaVac koncernu Sinovac.

Źródło: Źródło: AFP, Reuters, rp.pl

REKLAMA