
Wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska, broni kontrowersyjnej szczepionki firmy AstraZeneca. Wiele europejskich państw zawiesiło jej stosowanie w związku z doniesieniami o pojawieniu się zakrzepów u niektórych zaszczepionych nią osób.
Kilka państw zaleciło szczepienia produktem AstraZeneca osobom w wieku od 18 do 65 lat. Dalej poszła Belgia, która zaleca te szczepionki dla osób poniżej 55 roku życia.
Trzy skandynawskie państwa (Dania, Norwegia i Islandia) zawiesiły jej stosowanie w związku z doniesieniami o pojawieniu się zakrzepów u niektórych zaszczepionych osób. Podawanie szczepionki AstraZeneca zawiesiły również: Rumunia, Włochy, Austria, Estonia, Litwa, Luksemburg i Łotwa.
Tymczasem w Polsce jeszcze niedawno minister zdrowia mówił o hipotetycznych szczepieniach AstraZenecą nawet dla 70-latków.
– Jeżeli taka decyzja zostanie podjęta [o szczepieniu osób 65-70 szczepionką AstraZeneca], bo to muszą wypowiedzieć się specjaliści od wakcynologii, epidemiolodzy, lekarze i naukowcy, to nawet przesuniemy tę grupę przed służby mundurowe. Z punktu widzenia najgorszych konsekwencji dla zdrowia ta grupa ma priorytet – mówił w TOK FM minister zdrowia Adam Niedzielski.
Teraz, gdy AstraZeneca budzi coraz większe wątpliwości, wiceminister zdrowia Waldemar Kraska broni szczepionki.
– Preparatem AstraZeneci jest wyszczepionych w świecie wiele milionów ludzi. Przypadki takie jak przy każdym leku mogą się zdarzyć. Musimy to zbadać bardzo szczegółowo. Polegamy na opinii Europejskiej Agencji Leków. Jeśli taka będzie rekomendacja [o wstrzymaniu użycia AZ], to się do niej zastosujemy – mówił w rozmowie z Beatą Michniewicz w radiowej Trójce.
Źródło: NCzas, Polskie Radio, TOK FM