Michalkiewicz: Jak Morawiecki „zakopie” tych, którzy nie wytrzymali? [VIDEO]

Foto: Tomasz Sommer Extra
REKLAMA

Mamy kolejny rekord zgonów. Stanisław Michalkiewicz ostrzegał przed pandemicznym szaleństwem już wiele miesięcy temu.

W lutym odnotowano największą liczbę zgonów od sześciu lat. W sumie zmarło 39 701 osób.

W porównaniu z lutym 2020 roku wzrost wyniósł 12 proc.

REKLAMA

Jednak to nie COVID-19 był źródłem zaskakującego wzrostu zgonów. Zgony z COVID-19 stanowiły zaledwie 16,5 proc. śmierci.

To o tyle zastanawiające, że w styczniu zgony z powodu COVID-19 stanowiły większy odsetek. Wówczas stanowiły one jedną piątą zgonów.

Największy odsetek zgonów z powodu COVID-19 (ponad 20 proc.) odnotowano w województwie pomorskim – 24,8 proc., a następnie w kujawsko-pomorskim – 22,6 proc. i lubelskim – 21,9 proc. Natomiast najniższy w dolnośląskim – 11,3 proc., śląskim – 11,4 proc. i małopolskim – 11,5 proc.

To może sugerować, że trzecia fala pandemii nie przełożyła się na znaczący wzrost śmiertelności. Jednak wzrost liczby zgonów jest faktem.

Ceniony publicysta Stanisław Michalkiewicz już kilka miesięcy temu ostrzegał, że taki scenariusz jest prawdopodobny. Owe zgony to m.in. ludzie, którzy bali się iść do lekarzy lub którzy nie mogli się leczyć bo szpitale przestawiono na obsługę pacjentów z COVID-19.

Źródło: Tomasz Sommer Extra

REKLAMA