W mediach pojawił się informacja, jakoby syn byłej premier Beaty Szydło był pracownikiem firmy ERG Bieruń Folie, której udziałowcami są Daniel Obajtek i jego matka.
Do poniższych informacji warto podejść z dystansem, bo stoi za nimi portal oko.press, który znany jest ze swojego antyrządowego nastawienia.
Ponoć czytelnik portalu zadzwonił z informacją, według której syn byłej premier, Beaty Szydło, pracuje w firmie ERG Bieruń Folie, której udziałowcami są Daniel Obajtek i jego matka.
Portal skontaktował się z firmą i poprosił do telefonu Tymoteusza Szydłę (dawniej księdza Tymoteusza). W odpowiedzi dzwoniący usłyszeli, że pan Szydło aktualnie przebywa na urlopie.
Gdy dziennikarze dalej naciskali na kontakt z młodym Szydłą, sekretarka zaczęła ponoć twierdzić, że syn premier jednak u nich nie pracuje.
Na stronie firmy znajduje się kontakt do niejakiego Tymoteusza, jednak przy imieniu widnieje inne nazwisko. Portal skontaktował się z właścicielem numeru, jednak nie chciał on rozmawiać.
Dziennikarze napisali maila do Beaty Szydło. Zapytali, czy jej syn rzeczywiście pracuje w spółce ERG Bieruń, której udziałowcem jest Daniel Obajtek. Chcieli się też dowiedzieć, czy miała ona wpływ na zatrudnienie byłego księdza.
Odpowiedź nie przyszła. Zamiast byłej premier do portalu odezwał się mecenas Maciej Zaborowski, który reprezentuje Daniela Obajtka. Prawnik potwierdził, że Tymoteusz Szydło zmienił nazwisko. Powiedział również, że były ksiądz chce być anonimowy.
Prawnik miał potwierdzić, że syn Beaty Szydło pracuje u Daniela Obajtka i że to matka pomogła mu w znalezieniu pracy.
Źródło: oko.press
