Wielkie kłopoty szkockiej premier. Czy okłamała Parlament i uknuła spisek, by oskarżyć poprzednika o ataki seksualne?

Nicola Sturgeon. Dostawca: PAP/EPA.
Nicola Sturgeon. Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Komisja śledcza szkockiego parlamentu uznała, że szefowa rządu Nicola Sturgeon wprowadziła parlament w błąd, informując o okolicznościach śledztwa przeciwko jej poprzednikowi, co oznacza potencjalne złamanie kodeksu ministerialnego – podały w czwartek brytyjskie media. Salmond oskarżany był o taki seksualne i molestowanie kobiet.

Wniosek ze śledztwa, iż Parlament Szkocji został wprowadzony w błąd, zwiększy presję na Sturgeon, by podała się do dymisji. Zgodnie z przyjętym obyczajem, od członka rządu, któremu zostanie udowodnione świadome złamanie kodeksu, oczekuje się rezygnacji. Przywódca szkockich konserwatystów Douglas Ross wezwał już ją do rezygnacji.

Wszystkie dowody wskazują na to, że Nicola Sturgeon wprowadziła w błąd Parlament, wprowadziła w błąd mieszkańców Szkocji i musi ustąpić – mówił lider szkockich konserwatystów w programie BBC Good Morning Scotland.

REKLAMA

Od tygodni powtarzam, że dowody przeciwko Nicoli Sturgeon narastają, rosną i jest jasne, że naruszyła ministerialny kodeks. Nie możesz pozostać premier Szkocji, jeśli wprowadziłaś w błąd Parlament i naruszyłaś kodeks ministerialny.

Ewentualna rezygnacja Sturgeon postawiłaby w trudnej sytuacji kierowaną przez nią lewicową Szkocką Partię Narodową (SNP), bo za półtora miesiąca w Szkocji odbędą się wybory do tamtejszego parlamentu. Trwające dochodzenie mające wyjaśnić, czy Sturgeon wpływała na śledztwo w sprawie zarzutów o molestowanie seksualne wobec jej poprzednika Alexa Salmonda oraz ich wzajemne oskarżenia już się odbijają na notowaniach SNP, a zwłaszcza na poparciu dla niepodległości Szkocji.

Salmond został oczyszczony z 13 zarzutów dotyczących ataków seksualnych na łącznie dziewięć kobiet. Dochodzenie zaczęło się od oskarżeń wniesionych przez dwie urzędniczki z administracji rządowej. Salmond twierdzi, że był ofiarą spisku opracowanego przez osoby z SNP bliskie Sturgeon. Ta chciała zająć jego pozycje w partii i stanąć na czele szkockiego rządu.

Raport komisji śledczej opublikowany zostanie we wtorek, ale jak ujawniły w czwartek wieczorem brytyjskie media, komisja śledcza szkockiego parlamentu stosunkiem głosów 5:4 doszła do wniosku, że Sturgeon okłamała członków parlamentu, gdy informowała o tym, kiedy i w jakich okolicznościach dowiedziała się o śledztwie przeciwko Salmondowi.

Salmond, który był jej poprzednikiem zarówno w roli szefa rządu, jak i lidera SNP, został oczyszczony z zarzutów i twierdzi, że były one spiskiem mającym na celu usunięcie go z polityki. Jednak jak podaje stacja Sky News, w uzgodnionym przez członków komisji śledczej raporcie stwierdzono, że Sturgeon wprowadziła w błąd parlament, ale nie napisano, że zrobiła to świadomie.

Równolegle z dochodzeniem komisji parlamentu, prowadzone jest jeszcze jedno – niezależne, którego celem jest wyjaśnienie tylko tego, czy Sturgeon dopuściła się złamania kodeksu ministerialnego. Raport z tego śledztwa również jest spodziewany w najbliższym czasie.

REKLAMA