Toleranci w natarciu. Działacz LGBT Stelmach pisze o niszczeniu kościołów i zabijaniu katolików

Działacz LGBT Łukasz Stelmach pisze publicznie o paleniu kościołów i topieniu katolików. Zdjęcie: YT
Działacz LGBT Łukasz Stelmach pisze publicznie o paleniu kościołów i topieniu katolików. Zdjęcie: YT
REKLAMA

Łukasz Stelmach działacz LGBT i youtuber wzywa do palenia kościołów i topienia katolików. Z powodu żenujących wpisów jedna z firm zerwała z nim współpracę.

Stelmach jest działaczem LGBTWC i zajmuje się także recenzowaniem filmów, komiksów i gier komputerowych. Jego kanał na YouTubie obserwuje kilkadziesiąt  tysięcy osób.

Stelmach na swoim facebookowym profilu zamieścił grafikę pokazującą filmową Godzillę miotająca z paszczy tęczopodobne płomienie, czy też promienie. A może zwyczajnie potwór wymiotował tęczą w wersji LGBTWC.

REKLAMA

„Nie wiem kto jest autorem, ale czy dałoby radę zrobić też wersję z King Kongiem? Zamiast rzygać tęczą mógłby np. niszczyć kościoły toporem zrobionym z jakiegoś patriotycznego pomnika, który zostawiłaby po sobie ładny tęczowy ślad. Bardzo proszę” – napisał Stelmach.

Pod wpisem rozpoczęła się dyskusja, a Stelmach zaczął się rozpisywać na temat tego co myśli o Kościele jako „szkodliwej, skorumpowanej instytucji, która regularnie próbuje dyktować wszystkim, jak mają żyć, a do tego jeszcze cieszy się przywilejami, które się jej nie należą”.

– Więc z całym szacunkiem – bo wiem, że masa katolików nie utożsamia się z tym, co wyrabia ich kościół – ale chętnie ich jednak wrzucę do worka, a ten worek gdzieś do jeziora” – napisał.

Na wpisy Stelmacha zwrócił uwagę Ośrodek Monitorowania Chrystianofobii Fidei Defensor. Organizacja podała, że na kanale youtube’owym Stelmacha jest informacja, że jego partnerami technologicznymi są Huawei i Logitech.

Huawei oznajmił, że nie ma nic wspólnego ze Stelmachem i zabronił mu posługiwania się jego logiem. Logitech zaś zerwał współprace z działaczem LGBT.

Stlemach poczuł, że może stracić pieniądze, więc zaczął się kajać i usprawiedliwiać.

Nie, nie chcę niszczyć kościołów (ani palić), za dużo z tym roboty, a ja jestem leniwy, niech sobie stoją dopóki nie przyjdzie Godzilla” – napisał na Facebooku.

„Nie, nie chcę topić w worku katolików, ani w zasadzie przedstawicieli żadnej innej religii. Rozumiem, że mój komentarz mógł nie być do końca czytelny (a nie dotyczył wiernych, tylko struktur kościelnych czy np. ich minionów prowadzących ośrodki monitorowania nieprawomyślnego myślenia), bo nie mam lekkiego pióra jak Pisula, ale miałem nadzieję, że kto jak kto, ale katolicy są jednak bardziej otrzaskani z pojęciem metafory”.

Stelmach posmakował tego co na co dzień serwują jego towarzysze spod teczopodobnej flagi. To oni i lewica na co dzień zajmują się tropieniem każdej „nieprawomyślnej” odzywki i wpisu. To oni gotowi są prowadzić nagonki na każdego kto ośmieli się krytykować ideologię LGBT.

REKLAMA