Pajdokracja nadchodzi. Lewica za przyznaniem praw wyborczych od 16 roku życia

Greta Thunberg szczyt swojej kariery przeżywała w wieku 16 lat. Foto: wikimedia
Greta Thunberg szczyt swojej kariery przeżywała w wieku 16 lat. Foto: wikimedia
REKLAMA

Aby jeździć we Francji samochodem, trzeba zdać egzamin, a by się na niego zarejestrować trzeba mieć co najmniej najmniej 17 lat. Francuska lewica uznała, że decydowanie o losach całego państwa mona powierzyć już jednak 16-latkom.

Rządy niedojrzałych ludzi nazywa się pajdokracją. Lewica jednak wie co robi, bo w tej grupie wiekowej ma spore poparcie.

Żeby zrozumieć perfidię takich kierunków politycznych i przepaść pomiędzy hasłami a ich praktyką trzeba już dojrzałości, a przynajmniej znajomości historii.

REKLAMA

Hasło obniżki wieku wyborczego pojawia się, co pewien czas. 20 marca „Journal du Dimanche” opublikował jednak apel w tej sprawie setki francuskich deputowanych. Na razie chcą udziału nastolatków w wyborach samorządowych.

Sygnatariusze apelu twierdzą, że przyniesie to „prawdziwy demokratyczny postęp” i umożliwi „ewolucję naszych miast”. Dodatkowym argumentem ma być poprawa spadającej ostatnio frekwencji w wyborach lokalnych.

Pod listem podpisali się politycy centrowi z MoDemu, Partii Socjalistycznej, prezydenckiej centrolewicowej partii LREM, a także Zieloni (EELV).

Poza politykami, apel wsparło „102 młodych ludzi ze społeczeństwa obywatelskiego”. Nie odwołują się w argumentacji do możliwości kierowania pojazdami, ale do granicy wieku odpowiedzialności karnej.

Zapominają jednak, że sądy i tak w ferowaniu wyroków biorą pod uwagę młody wiek sprawcy. Błędy w rządzeniu nawet miastami tak łatwo wybaczalne nie będą.

REKLAMA