„Wiośnie” na wiosnę przybyło rozumu? Niestety nie

Manifa Wiosny Fot. Twitter Wiosna Warszawa
REKLAMA

Partia Wiosna pochwaliła się udziałem w zorganizowanej w Warszawie 20 marca demonstracji „zjednoczeni przeciw rasizmowi”. Dominowało hasło: „Polska wolna od rasizmu!”. Chociaż lewactwo bez durnych happeningów nie potrafi wytrzymać, tym razem można ich pochwalić za… logiczne myślenie.

Polska na tle np. zachodniej Europy jest rzeczywiście niemal „wolna od rasizmu”. Powód takiego stanu rzeczy jest zresztą prosty – przyczyna takiego zjawiska występuje w naszym kraju w ilościach śladowych.

Ba, jak się już jakiś czarnoskóry „innostraniec” pojawi, to zaraz go łapią i wsadzają do TV, filmu albo nawet i do parlamentu.

REKLAMA

O tym, że jest „Polska wolna od rasizmu”, mówią nawet badania Eurostatu. Dlatego mona by stwierdzić, że na „Wiosnę” Biedronia w dniu kalendarzowej wiosny akurat spłynęła łaska prawdy i logiki, czym lewactwo przecież nigdy nie grzeszyło.

Można się jednak obawiać, że oni tylko tak niechcący zahaczyli o prawdę. Demonstracja była bowiem „antyfaszystowska”, a twierdzono na niej, że Polacy przecież nie gęsi i swoje Black Lives Matter też mają.

A że Murzynów u nas tyle co na lekarstwo, jako przykład „polskiego rasizmu” podano na jednej z tabliczek: „Pobicie i znieważenie grupy Niemców. Toruń 2020″. No i okazało się, że jednak łaski rozsądku i logiki nie dostąpili.

Nie wiadomo od kogo zaczerpnęli podejrzany wniosek, że Niemcy to jednak osobna „rasa”, ale jak pójdą dalej tą drogą, to dojdą pewnie z czasem do tezy, że 1 września 1939 roku niejaki Adolf Hitler postanowił się po prostu uporać z problem… polskiego rasizmu.

REKLAMA