Lewactwo zgłupiało. Krytykują odznaczenie Roberta Lewandowskiego [VIDEO]

Robert Lewandowski. Foto: PAP
Robert Lewandowski. Foto: PAP
REKLAMA

Durna ta lewica, że aż strach. Jak PiS mówi białe, to oni czarne, chociażby by było nawet zielone. Poza tym w politycznej wojnie plemion trzeba jednak zachować czasami dystans, a politykowanie nie zawsze jest na miejscu i czasie.

Prezydent Andrzej Duda odznaczył Roberta Lewandowskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Kapitan drużyny narodowej i piłkarz Bayernu Monachium został doceniony za „wybitne osiągnięcia sportowe i promowanie Polski na arenie międzynarodowej”. I to jest prawda.

Można by się trochę czepiać, że największe sukcesy odnosi z Niemcami, a nie w kadrze, ale wielkim piłkarzem jest i to bezspornie. „Jest pan kwintesencją doskonałości” – podsumował zresztą jego zasługi Andrzej Duda.

REKLAMA

Tymczasem, chyba niektórzy nawet nie poczekali na partyjny przekaz i rzucili się na „Lewego” za to, że śmiał przyjąć odznaczenie. Ruszyła lewica i jej publikatory, łącznie z urbanowym „Nie”, ale nie tylko. Dla niektórych stał się ”zwykłym kopaczem gały”, który wykonał „gest wsparcia dla tego reżimu”:

Okazało się nawet, że „Lewy” biega, ale „do dyktatorów po medale”… Nawet Lis wyszedł przy tej fali hejtu na „arbitra elegancji”, ale przy okazji został też niemal „poplecznikiem” PiS:

Krytyka Polityczna porównuje odznaczenie Lewandowskiego przez Prezydenta do spotkania Erdogana z Ozilem. Z tym, że na piłkarzach „ocieplają” swoje wizerunki wszyscy prezydenci, także tych nawet najbardziej „poprawnych” demokracji jak Francja, Niemcy, itd.

Filosemicka prowokatorka Katarzyna Markusz przytoczyła tweet niejakiego Gamuela. Czepili się byłego menadżera, który miał oszukać też naszego piłkarza.

Dodatkowo jeszcze zarzucili, że „kopacz piłki” nie umie się „zachować”, było też o „przykrywce dla Obajtka”, nazywano piłkarza „frajerem”.

Tym razem Twitter obnażył nie tylko głupotę części swoich użytkowników. Recepcja odznaczenia wielkiego piłkarza w mediach społecznościowych może być nawet przedmiotem badań nad tym, co udało się z pokaźnej części naszych rodaków, zresztą po obydwu stronach tej barykady, uczynić. Smutne…

REKLAMA