Szok i niedowierzanie. Szczepionki mogą nie wystarczyć do zahamowania pandemii

Niemcy/Strzykawki Źródło: Pixabay
Strzykawki Źródło: Pixabay
REKLAMA

Eksperci z Georgetown University przypominają, że nie wiadomo dokładnie, jak szczepienia oddziałują na ryzyko przenoszenia wirusa. Nie jest też do końca poznana jego transmisja przez osoby bez objawów. Z tych powodów – zdaniem badaczy – nie można polegać tylko na szczepionkach, aby powstrzymać pandemię.

Na łamach „Science” naukowcy z Georgetown University Medical Center zwracają uwagę, że kluczem do powstrzymania epidemii jest ograniczenie roznoszenia wirusa przez osoby z infekcją bezobjawową oraz takie, u których objawy jeszcze nie zdążyły się rozwinąć.

Określenie rzeczywistego potencjału przenoszenia wirusa przez osoby z infekcjami asymptomatycznymi i presymptomatycznymi z zasady jest skomplikowane. Ale luki w wiedzy nie powinny stanąć na przeszkodzie do uznania roli tych zakażeń w transmisji SARS-CoV2 – twierdzą naukowcy.

REKLAMA

Nie możemy polegać na samych szczepieniach, aby kontrolować pandemię. Szczepionki są świetne, jeśli chodzi o ochronę ludzi przed chorobą, ale nie wiemy jeszcze, jak dobrze radzą sobie z ochroną przed transmisją – tłumaczą.

Według autorki publikacji – Angeli L. Rasmussen – z biologicznego punktu widzenia byłoby mało prawdopodobne, aby szczepionka chroniąca przed chorobą nie zabezpieczała przed infekcją.

Jednak tak, jak szczepionki nie oferują stuprocentowej ochrony przed zachorowaniem, nie są też w 100 proc. skuteczne w ochronie przed zakażeniem – podkreśla badaczka.

Co więcej nie we wszystkich krajach szczepionki są łatwo dostępne.

Asymptomatyczna i presymptomatyczna transmisja stanowi wyjątkowe wyzwanie dla zdrowia publicznego i zapobiegania infekcjom. Ostatecznie jest to coś, na co przez cały czas będziemy musieli zwracać uwagę, wchodząc w kolejną fazę pandemii COVID-19 oraz w obliczu spadku zachorowań spowodowanego szczepieniami – wyjaśnia współautorka pracy dr Saskia V. Popescu.

Źródło: PAP

REKLAMA