A tacy są europejscy i postępowi. Czy „mąż” niemieckiego ministra zdrowia pomagał organizować handel maseczkami?

Daniel Funke (po lewej), męzon niemieckiego ministra zdrowia Jensa Spahna (p) pracuje w firmie, która sprzedała resortowi chińskie maseczki. Zdjęcie: wikimedia
Daniel Funke (po lewej), męzon niemieckiego ministra zdrowia Jensa Spahna (p) pracuje w firmie, która sprzedała resortowi chińskie maseczki. Zdjęcie: wikimedia
REKLAMA

Niemieckie ministerstwo zdrowia kupiło maseczki od firmy, w której pracuje „mąż” (czy może raczej mężon) szefa resortu.

Firma mediowa Burda, dla której pracuje mąż ministra zdrowia Jensa Spahna, sprzedała w ub.r. ministerstwu 570 tys. maseczek – doniósł Spiegel Online. Według tygodnika sprawa rodzi pytania o możliwy konflikt interesów.

Jak podał portal tygodnika „Spiegel”, do transakcji doszło w kwietniu ub.r., a zakup odbył się bez przetargu. Firma mediowa Burda miała kupić maski z Chin, za co otrzymała od rządu 909 tys. euro, czyli 1,6 euro za sztukę.

REKLAMA

Według firmy maseczki zostały sprzedane ministerstwu po cenie zakupu. Z kolei rzecznik ministerstwa tłumaczył agencji AFP, że zakup został dokonany z zachowaniem wszelkich procedur i po cenie rynkowej.

Mimo to sprawa budzi kontrowersje ze względu na fakt, że szefem berlińskiego biura Burdy jest mąż, czy raczej mężon Jensa Spahna, Daniel Funke. Według Burdy, Funke nie miał żadnego udziału w transakcji.

Współrządzący w Niemczech socjaldemokraci (SPD) wezwali ministra do wyjaśnienia sprawy.

Doniesienia „Der Spiegla” to już kolejna sprawa związana z zakupami masek potencjalnie obciążająca chadeków z CDU i jej bawarskiej partii-siostry CSU. Wcześniej afery i oskarżenia o zarabianie na pośrednictwie w zakupach skłoniły dwóch posłów – Georga Nuessleina z CSU i Nikolasa Loebela z CDU – do rezygnacji ze startu w jesiennych wyborach do Bundestagu. W przypadku Nuessleina zostało wszczęte prokuratorskie śledztwo w związku z podejrzeniem o korupcję.

W reakcji na afery, szef CSU i premier Bawarii Markus Soeder, uważany za jednego z kandydatów na przyszłego kanclerza Niemiec, zapowiedział inicjatywy mające zapewnić większą przejrzystość dochodów i powiązań parlamentarzystów.

Niemieckie sondaże pokazują, że od lutego notowania CDU/CSU zaczęły znacznie spadać. I choć partia Angeli Merkel nadal zachowuje pierwsze miejsce, jej dystans do Zielonych i SPD zaczął się szybko zmniejszać. Na przestrzeni miesiąca w badaniach sondażowni INSA, przewaga chadeków nad Zielonymi stopniała z 15 p.p. do 8 p.p.

Cała sprawa przy okazji pokazuje też, jakim fałszem jest określanie zachodnioeuropejskich ugrupowań jako chrześcijańskie czy konserwatywne. Żyjący ze swoim mężonem Spahn, polityk chadeckiej CDU, nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek chrześcijańskimi wartościami. Chrześcijańsko-demokratyczna z nazwy partia to tylko platforma do zrobienia kariery politycznej.

REKLAMA