W odmętach lewackiego szaleństwa. Szwedzki teolog chce, by chrześcijanie uznali Mahometa za swego proroka

Meczet, modły muzułmanów. Zdjęcie ilustr. Foto: PAP
Meczet, modły muzułmanów. Zdjęcie ilustr. Foto: PAP
REKLAMA

Nie ustają „reformy” w upadłym już niemal całkowicie Kościele szwedzkim. Jeden z teologów proponuje kolejną – uznanie przez chrześcijan Mahometa za swego proroka.

Jakob Wirén, czołowy szwedzki teolog twierdzi, że chrześcijanie mogą uważać Mahometa za swojego proroka.

W wydanej w tym roku książce „Czy zrobić miejsce dla drugiego?” zasugerował, że chrześcijanie mogą traktować Mahometa jak proroka, porównując tego przywódcę religijnego z VII wieku do proroków ze Starego Testamentu.

REKLAMA

Jak informuje gazeta „Världen Idag” teolog nie upiera się, postrzegano Mahometa jako chrześcijańskiego proroka, ale według niego trzeba być na taką koncepcję otwartym:

– Jeśli chodzi o koncepcję proroka, jest ona całkiem otwarta. Nawet po zmartwychwstaniu Jezusa byli prorocy i proroctwa, nie tylko w Nowym Testamencie – cytuje go dziennik.

Chrześcijański autor Fredrik Wenell, krytykuje pomysły i wskazuje, że w islamie Mahomet „jest postrzegany jako ten, który dokonuje objawienia”, a nie Jezus Chrystus.

Wówczas pytanie dla chrześcijanina staje się jasne: co takiego jest we wcieleniu, życiu i odkupieniu Jezusa na krzyżu oraz w Jego zmartwychwstaniu, czego brakuje, że musi zostać ukończone przez Mahometa? Nic. Pogląd, że Mahomet może być także prorokiem w tradycji chrześcijańskiej, jest zatem sprzeczny zarówno z tradycją chrześcijańską, jak i muzułmańską”- pisze Wenell w magazynie „Dagen”.

Koncept teologa o chrześcijańskim proroku Mahomecie spodobał się postępowym i nowoczesnym pracownikom szwedzkiego Kościoła, którzy pełnią w nim jakieś ceremonialne funkcje. KG Hammar, były arcybiskup Uppsali i prymas kościoła szwedzkiego, odniósł się przychylnie do nowego konceptu.

– Dla nas, chrześcijan w Szwecji, radykalne analizy teologa Wirena dotyczące antysemickich cech liturgii i nauczania naszych kościołów, a także jego argument o Mahomecie jako proroku, są oznakami zerwania z destrukcyjnymi uczonymi teologami. To budzi nadzieję i wyzwala odwagę – oznajmił Hammar.

Wirn, który jest także sekretarzem uznawanej w Szwecji za arcybiskupę Uppsali, Antje Jackeléna, bronił swojej książki przed krytykami, pisząc, że jego prawdziwe intencje „nie są pokazywane w sensacyjnych nagłówkach”.

Według niego teologia powinna dopasować się do obecnej sytuacji politycznej.

W świetle obecnej sytuacji w Europie, gdzie publiczne rozmowy na temat islamu są często zatrute ekstremizmem i nienawiścią, jeszcze ważniejsze staje się posiadanie przemyślanych podpartych wiedzą poglądów – uzasadnia.

To kolejny przypadek gdy szwedzcy pracownicy tamtejszego Kościoła chcą podporządkować chrześcijańskie nauczanie lewicowej polityce multikulti. W 2015 r. podczas szczytu europejskiego kryzysu imigracyjnego, uznawana za biskupę Sztokholmu lesbijka Eva Brunne, opowiadała się za usunięciem symboli chrześcijańskich ze świątyń i zezwolenie muzułmanom na używanie kościoła do swoich modlitw.

REKLAMA