
Pod koniec tygodnia odbędzie zorganizowany online szczyt unijny. Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do wielkiej awantury pomiędzy państwami członkowskimi o podział szczepionek.
Kompromitacja eurokratów w sprawie zakontraktowania szczepionek i rozdystrybuowania ich, przynosi dramatyczne konsekwencje dla Unii Europejskiej. Państwa członkowskie nie tylko są w ogonie szczepień i i oddala się perspektywa powrotu do normalnego życia, ale tez sypią się zasady na jakich Unia podobno jest zbudowana.
Państwa członkowskie walczą o niedostateczną ilość szczepionek i pęka tzw. europejska solidarność.
Na najbliższym szczycie Unii dojdzie do wielkiej awantury o podział szczepionek pomiędzy państwa.
Chodzi o „resztki” które nie zostały odebrane. 16 państw zawiesiło w pewnym momencie szczepienia AstraZenecą, więc pozostały „wolne” dawki. Podwójne szczepienia również sprawiają, że w danym momencie mogą pozostawać nierozdystrybuowane „zapasy”.
Austriacki kanclerz Sebastian Kurz wezwał do wprowadzenia mechanizmu korygującego dla redystrybucji dawek w całym bloku po tym, jak przyznał, że jego rząd nie zamówił na początku roku wystarczającej ilości. Jednak Komisja Europejska odmówią ugięcia się przed żądaniami Kurza.
– Kurz nie dostanie ani jednej dodatkowej szczepionki – mówi „Financial Times” unijny urzędnik zaangażowany w podział szczepionek. Dodatkowe dawki dostaną prawdopodobnie Estonia, Łotwa, Bułgaria i Chorwacja.
Nadal obowiązywać ma mechanizm wprost uzależniający liczbę otrzymanych dawek od populacji kraju. Ale kilka państw twierdzi, że Unia złamała ten mechanizm. Kanclerz Kurz i przywódcy Bułgarii, Czech, Słowenii, Łotwy i Chorwacji dwa tygodnie temu napisali do szefów Komisji Europejskiej i Rady, twierdząc, że dystrybucja nie odbywa się zgodnie z ustaleniami wedle liczebności populacji w poszczególnych krajach.
Katastrofalna nieudolność Unii sprawiła, że w całej wspólnocie nieco ponad 10 procent dorosłych otrzymało pierwszą dawkę szczepionki Covid-19, a w Wielkiej Brytanii odsetek ten wynosi ponad 53 procent.
W rozpczliwych poszukiwaniach rozwiązań eurokraci grożą, że wstrzymają eksport szczepionek do Wielkiej Brytanii z fabryk znajdujących się na obszarze Unii. Za takim rozwiązaniem są Niemcy, Francja i Włochy. Stanowczo przeciwstawia się Irlandia. Taki ruch oznaczałby kolejną katastrofę i przerwanie łańcuchów dostaw m.in w preparatów potrzebnych do produkcji szczepionek.
Unia już posunęła się do tego, że zezwoliła Włochom zagrabić dostawę 250 tysięcy dawek AstraZeneca przeznaczonych dla Australii, a wyprodukowanych w fabryce pod Rzymem. Australia i koncern błyskawicznie uruchomiły produkcję w dwóch zakładach pod Melbourne.
Szczepionkowa katastrofa oznacza więc tez walkę w ramach Unii, ale też dramatyczne pogorszenie się stosunków z takimi państwami jak Wielka Brytania czy Australia.