TVP robi czystki. Tym razem ze stacją pożegnał się Artur Orzech

Artur Orzech
Artur Orzech/ Fot.Instagram
REKLAMA

Ewidentnie TVP nie daje za wygraną. Konsekwentnie krok po kroku rezygnuje ze współpracy z każdym kto choć w najmniejszym stopniu sprzeciwi się woli i rygorystycznym zasadom panującym w stacji. Tym razem „nieposłuszny” Artur Orzech dostał bilet w jedna stronę.

Oczywiście TVP swoją decyzję argumentuje niewłaściwym zachowaniem dziennikarza. Jak donoszą Wirtualnemedia, to zdaniem TVP sam Orzech zasłużył sobie na takie potraktowanie.

„Zmiana prowadzącego nastąpiła w wyniku niedotrzymania przez Artura Orzecha warunków umowy z TVP. Nieprzewidywalne zachowanie pana Artura Orzecha mogło narazić na niezasłużone przykrości zaproszone dzieci” – cytują Wirtualnemedia komunikat TVP.

REKLAMA

Jak się powód znaleźć chce do wykluczenia kogoś, to się go znajdzie. Oczywiście momentalnie znalazło się zastępstwo dla „niedysponowanego” dziennikarza w osobie Marka Sierockiego.

Oczywiście podane zarzuty spotkały się z odpowiedzią Artura Orzecha…

„Panie Kurski, wiem doskonale jak mnie pan ceni ale nie pozwolę sobie moją twarzą popierać zespołu Boys i Pana Pietrzaka. Proszę Pana nie zamierzam już prowadzić szansy. Ma Pan inne gwiazdy” – napisał Orzech na swoich social mediach.

Kto teraz skomentuje dla polskich widzów Eurowizję? Czy również życzliwy kolega Sierocki wcieli się w tę rolę? Czy nagle odejście Orzecha to pokłosie jego rezygnacji z pracy dla radiowej „Trójki”? Pytań i spekulacji pojawia się wiele.

REKLAMA