W „Debacie Dnia” w Polsat News Andrzej Rozenek przekonywał, że zna sprawę 6-miesięcznego dziecka, które miało umrzeć na COVID-19. Tymczasem prof. Piotr Czauderna przekazał, że w Polsce nie odnotowano żadnego przypadku zgonu dziecka na koronawirusa.
– Mój lekarz był przy sekcji zwłok 6-miesięcznego dziecka, które zmarło w wyniku koronawirusa. Jego płuca były całkiem zniszczone – mówił Andrzej Rozenek z Lewicy.
Polityk twierdził, że niemowlę nie miało chorób współistniejących. – Ktoś to dziecko musiał zarazić. Ludzie tacy jak pan (Grzegorz – przyp. red.) Braun mają na sumieniu m.in. to niemowlę – grzmiał.
Tymczasem członek rządowej Rady Medycznej prof. Piotr Czauderna przekonywał, że „od początku epidemii nie odnotowaliśmy w Polsce żadnego zgonu dziecka z powodu COVID-19”. W Radiu Plus lekarz, pytany o przebieg zakażenia koronawirusem u dzieci, stwierdził, że one „na ogół ciężko nie chorują”.
– COVID zwykle diagnozowany jest u nich przy okazji innych schorzeń. To nie są takie typowe objawy jak u dorosłych. Od początku epidemii właściwie nie odnotowaliśmy w Polsce żadnego zgonu dziecka z powodu COVID-u – mówił profesor.
Jak dodawał, „na szczęście dzieci same przechodzą to dosyć lekko, a jeśli trafiają do szpitali, to najczęściej z powodu tych innych dodatkowych schorzeń, na które nałożył się COVID”.
Źródła: Polsat News/Radio Plus