Bez Donalda Trumpa Amerykanie przestają się interesować informacjami. Nawet mainstreamowe media mają problemy

President Donald J. Trump departs the White House in Washington, DC, USA, 12 January 2021. The President is heading to Alamo, Texas to visit the border wall between the United States and Mexico. This is the Presidents first appearance following the insurrection at the U.S. Capitol by his followers last week. EPA/Samuel Corum / POOL Dostawca: PAP/EPA.
President Donald J. Trump departs the White House in Washington, DC, USA, 12 January 2021. EPA/Samuel Corum / POOL Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Nieprzewidzianą konsekwencją odejścia Donalda Trumpa z Białego Domu jest spadek widowni programów informacyjnych w USA. Po części to zapewne także gnuśność Ziutka Bidena, który unika konferencji, ale Trump był „gwiazdą”, która żywiła media amerykańskie.

Publiczność programów informacyjnych, a nawet czytelnictwo gazet maleje, a nawet od kilku tygodni gwałtownie spada. Kanał informacyjny CNN gromadził pomiędzy styczniem a pierwszą połową marca w wieczornym paśmie największą oglądalność. Teraz odnotował rekordowy spadek.

Trochę lepiej radą sobie MSNBC i Fox News, ale i tu odnotowano ucieczkę widzów. Jeśli chodzi o prasę, New York Times stracił prawie 20 milionów odwiedzających od stycznia do lutego, a Washington Post prawie 30 milionów (dane firmy Comscore).

REKLAMA

Joe Biden w porównaniu do swojego poprzednika jest po prostu nudny. Trumpa nie zastąpił nawet temat pandemii, który dotyczy przecież całej Ameryki.

Adam Chiara, specjalista ds. komunikacji na Uniwersytecie Hartforda w Connecticut komentuje, że „ludzie byli bardziej zainteresowani informacjami o prezydencie Trumpie niż tym, co się dzieje wokół nich dzisiaj”.

Były prezydent mieszka obecnie na Florydzie i od czasu wyjazdu z Białego Domu pojawił się publicznie tylko kilka razy. Być może spełnienie zapowiedzi jego powrotu z własnym komunikatorem rynek informacji ożywi.

Prof. Tobe Berkovitz, kolejny specjalista ds. komunikacji politycznej na Uniwersytecie w Bostonie, komentował, że media są ofiarami kontrastu między Donaldem Trumpem, jego zamiłowaniem do kontrowersji i nieprzewidywalności, a Joe Bidenem, nudnym facetem, który jest jego przeciwieństwem.

Źródło: France Info/ AFP

REKLAMA