Norwegia nie spieszy się z powrotem do szczepień AstrąZeneką

Złamana strzykawka Źródło: Pixabay
Złamana strzykawka Źródło: Pixabay
REKLAMA

Władze Królestwa Norwegii opóźniają decyzję w sprawie dalszego stosowania kontrowersyjenj szczepionki przeciwko Covid-19 firmy AstraZeneca – poinformowano w piątek w Oslo. Przypomnijmy: stosowanie preparatu zostało zawieszone, gdy kilka młodszych zaszczepionych osób trafiło do szpitala, a niektóre z nich później zmarły.

Decyzja ma zostać podjęta do 15 kwietnia – podał Norweski Instytut Zdrowia Publicznego.

11 marca norweskie władze sanitarne podjęły decyzję o wstrzymaniu szczepień preparatem AstraZeneca, który przyjęło dotychczas 120 tys. Norwegów.

REKLAMA

Tydzień później, 18 marca, Szpital Uniwersytecki w Oslo ogłosił, że szczepionka AstraZeneca jest przyczyną zakrzepów krwi. U trzech pacjentów, z których jeden zmarł, to właśnie ta szczepionka wywołała silną reakcję immunologiczną w postaci zakrzepów krwi – ogłosił wówczas prof. Pal Andre Holme.

EMA broni AstryZeneki

Tego samego dnia Europejska Agencja Leków (EMA) oceniła, że produkt firmy AstraZeneca jest bezpieczny. Pomimo tej opinii władze Norwegii Szwecji oraz Danii wstrzymały się z podjęciem decyzji o przywróceniu szczepień z użyciem tego preparatu.

Tymczasem norweski rząd ogłosił zaostrzenie ogólnokrajowych restrykcji koronawirusowych. Od czwartku do 12 kwietnia wstrzymana została m.in. sprzedaż alkoholu w lokalach gastronomicznych. W prywatnych domach zalecono przyjmowanie maksymalnie dwóch gości. Reguła 1 metra odstępu w kontaktach została zastąpiona 2 metrami.

Władze odradzają także podróżowanie z noclegiem między gminami o różnym poziomie zakażeń. Ponadto zamknięte zostały siłownie, hale sportowe i lokale rozrywkowe.

Nauczycielka zmarła kilkanaście dni po szczepieniu. Prokuratura bada sprawę

Źródło: PAP

REKLAMA