Zdaje się, że wynalazczość naukowców nie idzie tam, gdzie powinna. Zamiast lekarstwa na koronawirusa, dostajemy nowe gadżety. Pojawia się „pół-maska” zaprojektowana, aby zmniejszyć ryzyko przenoszenia wirusa, podczas spożywania posiłków, czy palenia.
Innowacja czy niepotrzebny gadżet? Takie pytanie pojawiło się po tym, jak w środę 24 marca agencja prasowa Reutersa poinformowała o wynalezienia nowej maski przeznaczonej do noszenia tylko na nosie.
Maska „nosowa” przypomina tą „klasyczną”. To podobno wynalazek naukowców aż z Meksyku. Reuters nie podaje tożsamości meksykańskich badaczy ani nazwy laboratorium.
Media przypominają, że już 5 marca chińskie media pokazały podobny „prototyp”, opracowany przez pulmonologa Jiang Jinjuna, ze szpitala w Szanghaju. Tamta pół-maska miała umożliwić personelowi szpitala spożywanie posiłków i napojów przy zachowaniu bezpieczeństwa.
20 000 sztuk takich masek „nosowych” wysłano podobno do Wuhan pod koniec lutego, o czym informowała gazeta „China Daily”. Tym razem Meksykanie podkradli coś Chińczykom?
Źródło: Le Figaro
