Trwa bitwa o handel. Zobacz, co spotkało właścicieli klubu „Face to face” z Rybnika [VIDEO]

Sommer: Odważni ludzie i bezwolna masa. Sprawdź KIM są na TOMASZ SOMMER LIVE
Sommer: Odważni ludzie i bezwolna masa. Sprawdź KIM są na TOMASZ SOMMER LIVE
REKLAMA

Tomasz Sommer przygotował program, w którym nakreślił realia w jakich przedsiębiorcy zmagają się z rzeczywistością kreowaną przez władzę, ograniczającą im działalność. Osią tematu był przypadek klubu z Rybnika, który odwiedziło 200 policjantów uzbrojonych w granaty hukowe i broń gładkolufową.

– W czasach stalinowskich trwała bitwa o handel, którą oczywiście przedsiębiorcy przegrali, bo nie mieli UB i wojska. Komuniści za to mieli. Teraz tez toczy się coś w rodzaju wojny o handel i gospodarkę. Tyle, że teraz przewaga władzy nie jest tak duża, bo władza łamie prawo wydając wszystkie instrukcje i rozporządzenia. W taki sposób, że wszystkie są do zakwestionowania – mówił Tomasz Sommer.

– Ci którzy się buntują są mocno zwalczani – zaznaczył redaktor naczelny „Najwyższego CZASu!”. I opisał realia przedsiębiorców na przykładzie państwa, którzy prowadzą klub „Face to face” w Rybniku.

REKLAMA

Sommer przeprowadził wywiad z bohaterami „wojny o Rybnik”. YouTube zwalcza ten materiał, więc został on przerzucony na nowy kanał „Tomas Sommer Live”.

– Przeciwstawili się temu powodowanemu przyczynami covidowymi bezprawiu. Stosując się do zasad prawa, prowadzili swój klub na tyle na ile było to możliwe. Żądali wszystkich deklaracji od swoich gości, maseczek – przypomniał Sommer.

Mimo to, władza nie chciała, żeby był taki przykład, że ktoś działa zgodnie z prawem pośród tych różnych bezprawnych zarządzeń i rozporządzeń, to ich lokal został de facto rozbity – powiedział i ocenił, że użyto nieproporcjonalnych środków, bo na interwencję zjechało się ok. 200 policjantów.

– Granaty hukowe, gaz w środku, oprócz tego nawet strzały z broni gładkolufowej poszły w powietrze – opisywał.

Właściciele tego lokalu postanowili walczyć. – Próbują ścigać tych policjantów, którzy w ich przekonaniu przeprowadzili nielegalną i wykraczającą poza procedury w zakresie działań operację – mówił.

Odwołują się ws. każdej możliwej kary jaka im zagraża. – Zastosowano sporo, bo mają prokuratorskie zamknięcie lokalu, mają dwa razy po 30 tys. zł tej kary z sanepidu. Zorganizowano zbiórkę na opłacenie kary nałożonej przez sanepid – zasygnalizował Sommer.

– Organizują akcję solidarności między poszczególnymi herosami bitwy o handel, która się obecnie toczy. Mogą wymienić doświadczenia własnych działań czy sanepidu i kontroli, które są na nich nasyłane – powiedział.

Sommer zwrócił uwagę, że przedsiębiorcy mimo, że nie mogą funkcjonować to ponoszą opłaty tak jakby normalnie działali. Mowa np. o sciąganiu pieniędzy przez ZAIKS czy opłacanie koncesji za alkohol.

Podkreślił, że samorządy nie stoją po stronie pokrzywdzonych obywateli, odwracają się od nich.

– Nie widzimy, żeby ktoś z nich chciał powiedzieć temu wszystkiemu dość, a to przecież oni są najbliżej tych ludzi – zaznaczył Sommer i zaprosił do obejrzenia wywiadu z właścicielami rybnickiego klubu „Face to face”, FILM TUTAJ.

REKLAMA