Proces o zabójstwo George’a Floyda zaczyna się od presji na sąd

Ta interwencja policjanta i śmierć Deorge'a Floyda doprowadziły do rozruchów w całej Ameryce. Zdjęcie: YT/nczas
Ta interwencja policjanta i śmierć George'a Floyda doprowadziły do rozruchów w całej Ameryce. Zdjęcie: YT/nczas
REKLAMA

Krewni Floyda klęknęli w milczeniu na 8 minut 46 sekund. Tyle czasu miało trwać klęczenie oskarżonego policjanta Dereka Chauvina, podduszającego w maju 2020 roku Georgesa Floyda.

Jego proces rozpoczął się w poniedziałek 29 marca w Minneapolis. Zaczął się od swoistej manifestacji adwokata rodziny Floydów Bena Crumpa, założyciela National Action Network, pastora Ala Sharptona oraz brata George’a Floyda, którzy uklęknęli przed gmachem sądu w Minneapolis. Towarzyszyła im rodzina i aktywiści BLM.

Ta cześć oskarżenia już wyrok wydała. Policjant Derek Chauvin jest oskarżony o morderstwo, chociaż przyczyna zgonu Floyda to nie tylko podduszenie, ale i efekt substancji, które wcześniej zażywał oraz choroba serca.

REKLAMA

W tym przypadku mniej liczą się jednak fakty, a główną rolę gra kolor skóry ofiary, której śmierć zapoczątkowała wielki ruch politycznym Black Lives Matter. Można sobie tyko wyobrazić, co działoby się na ulicach amerykańskich miast, gdyby Chauvina np. uniewinniono?

Przy tej rozprawie sędziów przysięgłych czeka wyjątkowa praca i odpowiedzialność. Zresztą wybieranie 12-osobowej ławy trwało 11 dni. Zasiądzie na niej 4 Afroamerykanów i 2 Matysów. Rozmaici aktywiści BLM już jednak mówią, że samo skazanie Chauvina to „za mało”. Chętnie zlikwidowaliby całą policję…

REKLAMA