Znacjonalizowali media i przekonują, że nie będą stronniczy. Fałszywa repolonizacja mediów

Starsza kobieta z gazetą, płonąca gazeta Źródło: Pixabay, collage
Starsza kobieta z gazetą, płonąca gazeta Źródło: Pixabay, collage
REKLAMA

– Stawiam przed sobą zadanie doprowadzić do tego, żeby Polska Press była najważniejszym opiniotwórczym ośrodkiem medialnym w Polsce – mówi Dorota Kania, nowa członek zarządu znacjonalizowanego wydawnictwa. – Gazety Polska Press będą dalej patrzeć na ręce każdej władzy, tylko w ten sposób można zbudować wiarygodność – zapewnia.

Przy pomocy państwowej spół Orlen, pisowski rząd w Warszawie znacjonalizował dużą część mediów – teraz tę nacjonalizację próbuje „sprzedać” Polakom, jako rzekomą repolonizacje.

Nic dziwnego, że duża część społeczeństwa obawia się, że przejęte przez państwowego lewiatana media, będą teraz pomagały aparatowi władzy w szerzeniu propagandy. Dorota Kania zapewniła w rozmowie z „Wirtualnymi Mediami”, że tak nie będzie. Tylko co innego mogła powiedzieć członek zarządu znacjonalizowanego wydawnictwa?

REKLAMA

Kania wcześniej pracowała w propisowskich mediach

Po powołaniu do zarządu Polska Press dziennikarka zrezygnowała z pełnienia decyzyjnych funkcji w propisowskich mediach – Telewizja Republika i „Gazeta Polska”, w których dotychczas pracowała.

– Jestem teraz związana z Polska Press, to nowy rozdział w moim życiu – podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

Dorota Kania zaznacza, że nie otrzymała od razu oferty pracy w zarządzie Polska Press, tylko pomyślnie przeszła proces rekrutacyjny (firma nie przekazała żadnych informacji na ten temat). Dlaczego się na to zdecydowała? – To dla mnie coś nowego, czego do tej nie robiłam – tłumaczy.

Przekonuje, że znacjonalizowane przez rząd media nie będą prorządowe…

– Stawiam przed sobą zadanie doprowadzić do tego, żeby Polska Press była najważniejszym, opiniotwórczym ośrodkiem medialnym w Polsce. Widzę ogromny potencjał w gazetach należących do Polska Press – mówi „Wirtualnym Mediom” Dorota Kania.

– Sama nie pochodzę z Warszawy, wiem, jak ważne dla osób mieszkających w różnych regionach Polski są gazety, serwisy, media lokalne, z informacjami z regionu, a nie tylko z Warszawy. Stawiam na dziennikarzy bardzo zaangażowanych w swoich regionach – dodaje.

Kania na razie chce poznać wszystkie zespoły redakcyjne Polska Press. – Wysłałam już informację wszystkim redaktorom naczelnym, że w najbliższych dniach, jak tylko miną te duże obostrzenia, będę chciała spotkać się z każdym z nich i z ich zespołami. Będę rozmawiać o pomysłach, co zrobić, żeby te media były jeszcze atrakcyjniejsze dla odbiorców – opisuje. Czy będą zmiany w kierownictwach poszczególnych redakcji?

– Na razie nie mam żadnych planów na temat roszad – zaznacza dziennikarka.

Dziennikarka, która dotychczas pracował w mediach, które oskarżano o bycie „biuletynami partyjnymi PiS”, twierdzi, że gazety, którymi będzie zarządzać nie będą propisowskie.

– Gazety Polska Press będą dalej patrzeć na ręce każdej władzy, mają tutaj ogromne pole do popisu. Tylko w ten sposób można zbudować wiarygodność – mówi.

To była nacjonalizacja, a nie żadna repolonizacja

Sprawa nacjonalizacji mediów jest kontrowersyjna z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, Polska Press notowała w ostatnim czasie potężne spadki.

„W ub.r. grupa kapitałowa Polska Press zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 6,5 proc. do 398,44 mln zł oraz zysku netto z 9,64 do 8,59 mln zł. Wpływy ze sprzedaży gazet zmalały o 8,9 proc., z reklam – o 4,9 proc., a liczba pracowników – o 107 do 2 126” – wynika z analizy portalu Wirtualnemedia.pl sprzed dwóch miesięcy.

Istnieje więc obawa, że rządowa spółka, za pieniądze Polaków, zainwestowała w „trupa”.

Druga kontrowersyjna kwestia to fakt, że rządowa spółka, a przez nią również rząd, będzie miała wpływ na treści publikowane w prasie regionalnej. Jeśli od teraz treści udostępniane przez Polska Press będą przypominały paski z TVP, to będzie to oznaczać jeszcze większy wpływ rządu na kształtowanie opinii publicznej.

Prasa wydawana przez Polska Press to:

Dzienniki:

  1. Dziennik Bałtycki,
  2. Dziennik Łódzki,
  3. Dziennik Zachodni,
  4. Gazeta Krakowska,
  5. Głos Wielkopolski,
  6. Gazeta Wrocławska,
  7. Polska Metropolia Warszawska
  8. Express Bydgoski,
  9. Nowości Dziennik Toruński
  10. Express Ilustrowany,
  11. Kurier Lubelski,
  12. Gazeta Pomorska,
  13. Gazeta Lubuska,
  14. Dziennik Polski,
  15. Kurier Poranny,
  16. Gazeta Współczesna,
  17. Nowa Trybuna Opolska,
  18. Echo Dnia,
  19. Gazeta codzienna Nowiny,
  20. Głos Dziennik Pomorza (Głos Szczeciński, Głos Koszaliński, Głos Pomorza)

Regionalne dodatki telewizyjne:

  1. Tele Magazyn,
  2. Super Tele,
  3. TV Pilot,
  4. Tele Program
  5. tygodniki ogłoszeniowe:
  6. Moto Express,
  7. Autogiełda Wielkopolska,
  8. „Jarmark”,
  9. Motojarmark

Bezpłatna gazeta miejska:

  1. Nasze Miasto ukazujący się dwa razy w tygodniu w kilkunastu miastach Polski
    oraz około 150 tygodników lokalnych.

W skład grupy Polska Press wchodzą także media internetowe.
Spółka jest właścicielem m.in.:

  1. serwisu motoryzacyjnego Motofakty.pl,
  2. miejskiego portalu informacyjnego naszemiasto.pl,
  3. portalu strefabiznesu.pl,
  4. portalu stronakobiet.pl,
  5. portalu strefaagro.pl,
  6. programu telewizyjnego telemagazyn.pl,
  7. serwisów sportowych gol24.pl oraz sportowy24.pl
  8. Jest współwłaścicielem m.in.:
    grupy e-budownictwo.pl,
    agregatora informacji o wydarzeniach Coigdzie.pl,
    platformy e-learningowej Langloo,com,

Na te wszystkie media PiS będzie miał teraz pośrednio wpływ.

Źródło: PAP, Wirtualne Media, NCzas

REKLAMA