[AKTUALIZACJA] Nie było bomby w samolocie na lotnisku Chopina. Służby sprawdziły maszynę z Turcji

Samolot tureckich linii Turkish Airlines sprawdzany na lotnisku Okęcie w Warszawie. Pasażerowie samolotu, który leciał ze Stambułu do Warszawy, zostali ewakuowani z powodu możliwej bomby na pokładzie. Foto: PAP/Paweł Supernak
Samolot tureckich linii Turkish Airlines sprawdzany na lotnisku Okęcie w Warszawie. Pasażerowie samolotu, który leciał ze Stambułu do Warszawy, zostali ewakuowani z powodu możliwej bomby na pokładzie. Foto: PAP/Paweł Supernak
REKLAMA

Akcja na lotnisku Okęcie po ewakuacji pasażerów samolotu Turkish Airlines zakończyła się. Nie znaleziono żadnej bomby – poinformował w niedzielę wieczorem Piotr Rudzki, rzecznik prasowy Lotniska Chopina w Warszawie.

W niedzielę wieczorem służby na Lotnisku Chopina otrzymały informację, że na pokładzie jednego z samolotów może być ładunek wybuchowy. Pirotechnicy sprawdzili maszynę pod tym kątem. Niczego nie znaleziono. Była to fałszywa informacja.

„Na szczęście był to fałszywy alarm, aczkolwiek jest to strasznie przykre, że w takiej sytuacji coviodowej, kiedy karetki, które mogłyby przydać się pacjentom, są zajęte” – podkreślił rzecznik portu lotniczego, nawiązując do faktu, że przez ten „żart” trzeba było na Okęcie wezwać pogotowie, ponieważ taka jest procedura.

REKLAMA

Z samolotu należącego do linii Turkish Airlines ewakuowano w związku z akcją ponad 100 osób – pasażerów i załogę. Informowała o tym wcześniej rzecznika prasowa Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej por. Dagmara Bielec-Janas.

REKLAMA